Kliknij tutaj --> 🪼 szpan w pół godziny

Trzy i pół godziny to mnóstwo czasu, jeśli umie się go właściwie zorganizować, a ja jestem w tym dobra. Od kiedy urodził się mój syn, codziennie wstaję o piątej i nie zdarza mi się zaspać. Dziś zrobiłam tak samo, nakarmiłam Karolka, przewinęłam i umyłam, posprzątałam mieszkanie, ugotowałam i zmiksowałam zupkę na obiad Wiem jak to zrobić z palcem i w domu.. ;/ No to tak.. bierzeż ocet i zamaczas np. palca i trzymasz tak przez prznajmniej pół godziny.. potem bierzesz wyciągasz tego palca i wkładasz do gwinta butelki no i kładziesz na stole odwracasz się i powoli jedziesz tą butelką do końca stołu , aż wkońcu bach.. natychmiast ciężar butelki Tłumaczenia w kontekście hasła "pół godziny temu" z polskiego na hiszpański od Reverso Context: Jego leki zostały opłacone pół godziny temu. Cook Szpan, Powiat Poznań: zdjęcia, lokalizacja i dane kontaktowe, godziny otwarcia i opinie klientów na stronie Nicelocal.pl. Oceny restauracji i kawiarni w Poznań, podobne miejsca, w których można zjeść w okolicy. Robiłam muffinki już z wielu różnych przepisów, ale żaden nie przypadł mi do gustu. Dziś trafiłam na ten ( znaleziony w sieci - 181 Szpan w pół godziny - muffinki czekoladowe - przepis - argennia - wielkiezarcie.com Site De Rencontre Le Beguin Avis. [Verse 1] Za starych czasów, kiedy miałem jeszcze cienkie wersy A w pasie byłem o wiele szerszy Gdy na WF'ie mogłem ledwie śnić o obręczy Mój cały kiepski styl zaczynały rozjebane Converse'y To wtedy miałem w szafie ledwie ze dwie pary spodni W tym jedne cienkie letnie, jedne zmięte jak ogrodnik Stąd do ikony mody miałem w chuj Byłem wkurwiony i zakompleksiony, stój! Dzisiaj dobieram cały strój w pół godziny Kiedy się bardzo spieszymy I czyszczę MASSa magazyny, widzę w twarzach strach Bo choć się z żoną w szafach nie mieścimy znowu biorę każdy łach Czy to już stadium choroby? Lubię znoszony t-shirt, ale chcę nowy! Chcę zdobyć świat, mam chory plan na lata Nadchodzi Modzilla, zamontuj alarm w szafach! [Ref.] x2 Proste, man, zawsze jestem tam Gdzie dobry szpan to dużo ubrań Z-E-U-S dobrze wie, co jest, ej! W modzie, w modzie, w modzie, w modzie [Verse 2] Gdy wkładam Supry albo Air Revolution Czuję się jakby wyszło słońce po burzy Czy jestem próżny? Pewnie trochę tak Bo lubię dobre ciuchy i rap Dobre buty mogą wiele dać, lecz nie kontakt z publiką Lecz tak jak RH ja zakładam uniform, na raz Ty patrz, jak się gra tutaj Niby niewiele mi to da, lecz lubię grać w dobrych butach Czy śmigasz po NY czy po Bałutach, przy blokach Wtajemniczeni patrzą na to, co masz na nogach My stanowimy kontrast dla PRL Komuna się skończyła, ziomal, koniec z szarym tłem! Noszę co chcę, tak jak chcę, jak lubię W kraju, gdzie stary dres to jest lans w klubie W kraju, gdzie dbać o siebie znaczy być słabym Dbam o siebie, a ty wkładaj te skarpetki w sandały! [Ref.] x2 Proste, man, zawsze jestem tam Gdzie dobry szpan to dużo ubrań Z-E-U-S dobrze wie, co jest, ej! W modzie, w modzie, w modzie, w modzie [Verse 3] Gdy wkładam moje nowe ADI Decade Buggy w kolorze khaki, tamci wciąż czekają na fejm Wacki szczekają, jak co dzień, tu się nic nie zmienia Obiecywali nam cash, ale to obiecana ziemia Znasz schemat - na metkach Pull'n'bear Zara, Topman i Bershka, Polo i H&M Już coraz mniej jem, znasz powody Wiem, wiem, jestem uzależniony Na obiad makarony z Biedronki co dnia Sokoli wzrok wyostrzony na sklepowe tła Pieprzę internetowe propsy, zostawcie to dla siebie chłopcy Nie kupię za to nawet spodni w promocji Od wiosny do wiosny żyję I patrzę zasmucony na odbicie w witrynie Kiedyś zbuduję wielką willę poza miastem Lecz nie dożyję kiedyś, jak nie wyjdę z tym paskiem! [Ref.] x2 Proste, man, zawsze jestem tam Gdzie dobry szpan to dużo ubrań Z-E-U-S dobrze wie, co jest, ej! W modzie, w modzie, w modzie, w modzie [Outro] OK, ten utwór jest dedykowany wszystkim dziewczynom, które przygotowują się godzinami, dosłownie godzinami przed wyjściem. Wszystkim facetom, którzy przeglądają się w samochodach stojących na parkingach. Wszystkim osobom takim jak ja, nie oszukujmy się. Nie jesteście sami, trzymajcie się! Jaginek 2Aktualna liczba punktów użytkownika: 32 Kraj: Polska O mnie: Który model Thermomix ® posiadasz?: Thermomix ® TM 5 Czy współpracujesz / pracujesz w Vorwerk Polska?: brak Umiejętności kucharskie: Początkujący kucharz Najlepszy przepis: Natchnienie - biszkopt z wiśniami Najczęściej komentowany przepis: Natchnienie - biszkopt z wiśniami Opublikowane przepisy: 4 Komentarze: 3 Przepisy (4) Pokaż więcej Zamieść nowy przepis Sos worcestershire przez Jaginek 0 0 -- Średni 48 (2 Oceny) Muffinki babeczki - Szpan w pół godziny przez Jaginek 0 1 -- Łatwy 47 (4 Oceny) Zakwas żytni na chleb przez Jaginek 0 0 -- Łatwy 8640 (6 Oceny) Natchnienie - biszkopt z wiśniami przez Jaginek 0 13 -- Średni 90 Na schabowym świat się nie kończy! Nic nie stoi na przeszkodzie, aby do naszej domowej kuchni wprowadzać odległe i egzotyczne smaki. Dzisiaj przedstawię wam przepis, na potrawę będącą efektem zaprzyjaźnienia się z ludźmi, dla których kiszenie ma wymiar wręcz rytualny. Zapraszam na kulinarną podróż do Maroka. Smak tej potrawy będą niosły kiszone cytryny - ich smak i aromat są niepowtarzalne. Ten dodatek jest bardzo popularny w kuchni marokańskiej i każda gospodyni domowa na swój własny, doskonały przepis. Koniecznie postarajcie się zdobyć także ras el hanout, czyli marokańską mieszankę przypraw. Nie musicie poszukiwać charakterystycznych stożkowych naczyń o nazwie Tagine, ale jak będą już w zasobach kuchni, to po prostu będzie kulinarny szpan z doskonałym aromatem. Zwodzę trochę na manowce, ale warto się pochylić nad nowymi doznaniami smakowymi, nawet jeśli nie czuć tego pięknego zapachu afrykańskiego powietrza. Do rzeczy, zatem. Oto lista produktów potrzebna do przyrządzenia tego dania. Potrzebujecie: - trzy łyżki oliwy- kiszona cytryna - połówka będzie w zupełności wystarczająca - pokrojoną na mniejsze kawałki, - kurczak udziec ze skórą i kością osiem sztuk, - trzy ząbki czosnku (obrany, ale w całości), - jedna cebula biała pokrojona w pióra,- jedna łyżeczka kurkumy świeżej (obrana i posiekana), - imbir obrany i posiekany (jedna łyżeczka),- ras el hanout (jedna łyżka), - jedna marchew obrana i pokrojona w grubą kostkę,- oliwki zielone z dobrego źródła, ale bez pestek, - mąka - pszenna (półtora kubka), razowa (pół kubka), - drożdże suche (dwie płaskie łyżeczki), - masło miękkie (dwie łyżki), - jeden kubek wody,- dwie łyżeczki miodu,- kolendra (kilkanaście gałązek),- sól i przesiewamy i mieszamy z drożdżami, dodajemy miód, masło, wodę, delikatnie solimy i wyrabiamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Odstawiamy do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej pod przykryciem. Kurczaka nacieramy solą i pieprzem, smażymy na oliwie z dwóch stron. Kurczaka wyjmujemy i na pozostały tłuszcz dodajemy cebulę, marchew, imbir, kurkumę i smażymy kilka minut, aż składniki delikatnie zmienią swoją strukturę. Układamy w naczyniu żaroodpornym lub wkładamy do Tagine kurczaka i przesmażone składniki, posypujemy ras el hanout, dodajemy cytrynę, czosnek i podlewamy niewielką ilością wody. Przykrywamy naczynie i pieczemy około pół godziny w temperaturze 180 st. C. Kilka minut przed zakończeniem pieczenia dodajemy oliwki i odkrywamy naczynie. Gotowe danie wymieszajcie i odstawcie. Następnie zabieramy się za wypiek pieczywa, gdyż idealnie wszystko będzie smakowało z ciepłym chlebem. Formujemy niewielkie płaskie bułki i układamy na papierze do pieczenia, wypiekamy kilkanaście minut w temperaturze 200 st. C, aż urosną i będą delikatnie rumiane. Wyjmujemy pieczywo i czekamy, aż trochę wystygnie. Wtedy podgrzewamy w piekarniku naszego kurczaka z dodatkami, wyjmujemy i posypujemy listkami kolendry. Teraz tylko wystarczy uzupełnić kieliszki doskonałymi trunkami, a Piotr Zastróżny z Festusa przygotował dwa idealne dodatki do tego aromatycznego dania, sami zdecydujcie, czy bąbelki, czy bardziej statyczne wino. Wybór padł na Fritz Haag Risling Halbtrocken 2019 Mozela Niemcy cena 69 zł lub Champagne Drappier Carte d'Or Demi-Sec Szampania Francja 189 zł. Pozostaje jedynie cieszyć się doskonałymi smakami, dalekie podróże można sobie zafundować nie wychodząc z domu. To taki substytut tego, o czym teraz najbardziej marzymy. Kiedyś można było płacić tylko gotówką. Potem doszła możliwość używania plastikowych kart płatniczych. Dziś tradycyjne karty próbują zastąpić ich cyfrowe odpowiedniki zaszyte w smartfonach. Ale płatność mobilna to nie tylko telefon. Klienci kilku banków mogą już płacić inteligentnymi zegarkami albo opaskami. Jak to działa?Możliwość zapłacenia smartwatchem, czyli inteligentnym zegarkiem, pojawiła się w Polsce mniej więcej rok temu. Ale to nie pierwsza próba wprowadzenia w naszym kraju płatności zegarkami. Pierwsze płacące zegarki pojawiły się ponad 10 lat temu! Nie wierzycie? Sam miałem przyjemność nosić taki zegarek na ręku. Wyciągnąłem go dla Was z szuflady, oto i on:Zobacz również:Święty spokój kierowcy w dobie wysokiej inflacji? Bezcenny. Jak można (spróbować) ograniczyć koszty eksploatacji samochodu? I ile to kosztuje? [NOWOCZEŚNI MOBILNI]Jest plan na wakacje za granicą? Jest też problem: wysokie ceny i słaby złoty. Dwa sposoby, by nie dać się złapać w sidła kursowe [MOŻNA SPRYTNIEJ]Cyberbezpieczeństwo w bankach: technologie przyszłości. Jak zmieni się świat bankowości? [BANK NOWOŚCI]Funkcje? Trzy: wskazywanie godziny, daty (dzień miesiąca) i możliwość zapłacenia. Jak to działało? Zegarek ma kieszeń na mikroprocesor, dokładnie taki sam, jaki umieszczony jest w kartach płatniczych. Zegarek pełnił po prostu funkcję karty prepaid. Żeby zapłacić zegarkiem (można było tylko zbliżeniowo), wcześniej należało zasilić konto tamte zegarki czy bransoletki z chipem w środku się nie przyjęły? Bankowcy, z którymi rozmawiałem, zrzucają częściowo winę na zmianę regulacji. Od kilku lat nie można już wydawać anonimowych kart przedpłaconych. Karta musi być przypisana do konkretnej osoby. Ich zdaniem związany z tym brak wygody, ze względu na konieczność rejestracji karty, powstrzymał upowszechnienie się płacących era smartwatchaTeraz płacące zegarki wracają, ale w zupełnie innym stylu. Chodzi o tzw. smartwatche. Wszystkie łączy to, że… wskazują datę i godzinę. Dodatkowe funkcje? To już zależy od wyobraźni projektantów i speców od IT. Są zegarki dla dzieci, sportowców, kierowców… Zegarek może mierzyć tętno, „jakość” snu, być drogową nawigacją, odtwarzaczem muzyki. Są specjalne zegarki dla pilotów, nurków, a nawet dla golfistów, które ułatwiają poruszanie się po polu wzięcie smartwatche mają wśród osób uprawiających sport. Programy do treningów, które do tej pory zaszyte były w smartfonach, teraz można zmieścić w zegarku (kiedyś trzeba było biegać z telefonem).Dodatkowe możliwości daje zegarek sparowany ze smartfonem. Wyświetli np. przychodzącego SMS-a i powiadomienia z portali społecznościowych, np. Facebooka. Jeśli ktoś do nas dzwoni, a nie możemy lub nie chcemy rozmawiać, za pośrednictwem zegarka możemy dyskretnie odrzucić też: Niewykluczone, że w 2019 r. zapłacimy kartą bez PIN-u za większe zakupy. Czy to bezpieczne? Sprawdzamy jak banki zabezpieczają zbliżeniaUmowa z operatorem i odpowiedni zegarekByło do przewidzenia, że prędzej czy później inteligentne zegarki „nauczą się” też płacić. Obecnie w Polsce takie możliwości oferuje dwóch producentów zegarków – firmy Garmin i Fitbit. Zegarkiem można też płacić dzięki usłudze Google Pay, Apple Pay. Do wejścia na polski rynek z podobną usługą szykował się też Samsung, ale ostatecznie postawił na inne też: Masz iPhone’a? Twoje życie od dziś będzie łatwiejsze. W Polsce ruszył Apple Pay! Zapłacisz zbliżeniowo, a zamiast PIN-u – odcisk palcaŻeby zapłacić zegarkiem, muszą być spełnione dwa główne warunki. Pierwszy to umowa banku z operatorem płatności, np. z Garmin Pay czy Google Pay. Tego typu płatności działają na zasadzie tokenizacji. De facto płacimy kartą bankową, ale dane karty zastępowane są losowo wygenerowaną liczbą, czyli nie są zapisywane w zegarku, tylko są zamieniane na specjalny token. W pewnym sensie zegarek udaje więc kartę płatniczą, a transakcje przetwarzane są bez ryzyka ujawnienia wrażliwych danych warunek to odpowiedni model smartzegarka – musi on być wyposażony w odpowiedni system operacyjny oraz moduł NFC, potrzebny do komunikacji zegarka z terminalem płatniczym w podpiąć kartę do zegarka i jak nim potem płacić? Przetestowałem to na zegarku firmy Garmin (vivoactive 3), choć podpinanie kart i płacenie wygląda bardzo podobnie w innych dostępnych w Polsce od tego, że nie każdym zegarkiem da się zapłacić. W przypadku Garmin, opcja płatności dostępna jest jedynie w modelach vivoactive 3/Music, Forerunner 645/Music oraz w seriach zegarków fenix 5 Plus i D2 Delta (to specjalistyczne zegarki dedykowane pilotom). Dlaczego tylko na tych, wyjaśnia Aleksandra Jarosz, reprezentująca firmę Garmin w Polsce.„Usługa Garmin Pay została wprowadzona wraz z premierą smartwatcha vivoactive 3 pod koniec sierpnia 2017 r., a w Polsce Garmin Pay zadebiutowało w marcu 2018 r. w BZ WBK. Od tamtej pory Garmin Pay pojawił się też w nowych wersjach zegarków z pozostałych linii produktowych Garmin, czyli w zegarku dla biegaczy Forerunner 645 i odświeżonej linii multisportowych zegarków fenix. Można się spodziewać, że wraz z premierami następnych modeli, Garmin Pay będzie dostępne w większej liczbie zegarków.”Jednak wybór odpowiedniego (płacącego) modelu to dopiero początek. Żeby móc płacić, trzeba podłączyć jeszcze źródło pieniądza, czyli kartę płatniczą. W przypadku zegarków Garmin taką usługę oferują obecnie tylko cztery banki (Santander Bank, PKO BP, Getin Bank i Nest Bank).Przeczytaj też: Już w tym roku będzie można kupić pierwszą na świecie biżuterię z funkcją płatniczą. Początek nowej rewolucji?Jak sparować kartę bankową z zegarkiem? Trzeba zacząć od pobrania na telefon aplikacji Garmin Connect Mobile, a następnie połączyć zegarek z aplikacją w telefonie. Uprzedzam, że chwilę to może zająć. Następnie w aplikacji wybieramy opcję Garmin Pay. Będziemy musieli utworzyć czterocyfrowy PIN, który będzie strażnikiem naszego cyfrowego krok to dodanie do aplikacji karty płatniczej (lub kilku kart). W tym celu trzeba podać dane zapisane na karcie: numer, datę ważności oraz kod CVV znajdujący się na odwrocie karty. Warunkiem korzystania z usługi jest akceptacja regulaminu. Sparowanie karty z aplikacją Garmin musi jeszcze potwierdzić bank – wydawca karty. Mój bank przesłał mi SMS-em kod, którym autoryzowałem połączenie karty z to – od momentu uruchomienia aplikacji Garmin Connect Mobile do sparowania karty debetowej – zajęło mi jakieś pół godziny (licząc z przejrzeniem regulaminu).Kiedy karta jest już dodana do aplikacji i widzi ją mój zegarek, mogę iść na zakupy. Na „cyferblacie”, czyli ekranie zegarka wybieram ikonę „portfela”, a następnie – jeśli do portfela dodałem więcej niż jedną – kartę, którą chcę zapłacić. Zegarek powinien poprosić mnie o podanie wcześniej ustalonego kodu PIN. Ale nie jest tak, że za każdym razem PIN jest wymagany. Ponoć jeśli nie zdejmę zegarka z ręki i nie wyłączę opcji monitorowania tętna, PIN powinien być aktywny przez 24 do sklepu… Działa!Smartwatch złodziejem życia?Smartwatchem bawiłem się tylko chwilę, a testowałem głównie płatności. Trzeba trochę cierpliwości, żeby okiełznać sam zegarek, a potem połączyć go z aplikacją i kartą płatniczą. Ale gdy mamy to już za sobą, sama płatność przebiega tak szybko, jak dokonywana kartą zbliżeniową. A nawet szybciej, bo nie muszę sięgać do portfela, tylko przykładam nadgarstek do terminala czy to wystarczający powód, żeby zafundować sobie takie cacko? Na taki zegarek trzeba wyłożyć co najmniej 1000 zł, te ze średniej półki kosztują już w granicach 3000 zł. Trzeba też pamiętać, że aby płacić, nie wystarczy samo posiadanie zegarka. Trzeba mieć kartę w banku, który wszedł w zegarkowe też: Mapa dłużników live, czyli apka w smartfonie ostrzeże, że podchodzi do ciebie nierzetelny płatnik. Co dalej? Aż strach: scoring społecznyI chyba trzeba polubić nie tylko płacenie zegarkiem, a przede wszystkim inne funkcje, jakie oferuje smartwatch. Bo – mam wrażenie – inteligentne zegarki jeszcze bardziej przywiązują nas do smartfonów. Telefon czasem udaje nam się odłożyć i choć na chwilę możemy o nim zapomnieć. Zegarek na ręku to prosta droga do symbiozy człowieka z telefonem „24h”. Ale może smartwatch zmienia życie? Posłuchajcie tych, którzy zaryzykowaliJak smartwach może zmienić codzienne życie? W czym pomaga, a co nam zabiera? O podzielenie się swoimi doświadczeniami poprosiłem Kubę Wątora i Pawła Hekmana, którzy mają dłuższy staż ze smartwatchem na ręku (Kuba jest szefem działu „tech” w Wirtualnej Polsce, a Paweł dziennikarzem działu technologie w „Gazecie Wyborczej”). Oto ich refleksje:Kuba, blisko miesiąc ze smartwatchem na rękuOdkąd niecały miesiąc temu założyłem na rękę smartwatcha – Huawei Watch GT – właściwie wcale go z niej nie zdejmuję. Choć w dużej mierze traktuję go jako zabawny gadżet, to jest kilka funkcji przydających się na co tej pory miewałem sytuacje, w których nie słyszałem dzwonka telefonu lub nie czułem wibracji. Smartwatch absolutnie to wyeliminował – wyświetla nie tylko połączenia, ale i wiadomości tekstowe. Nie da się przez niego rozmawiać, ale nie brakuje mi tej funkcji. Chyba dziwnie wyglądałbym, mówiąc do kolei dla zapominalskich zapewne pomocna będzie opcja „przywoływania telefonu”. Gdy go gdzieś zapodziejemy, możemy smartwatchem wezwać go, by zaczął połączeniu z aplikacją w smartfonie, najciekawsze są funkcje dotyczące zdrowia. Smartwatch cały czas bada akcję serca i alarmuje, gdy tętno jest zbyt wysokie. Podejrzeć można również swój sen, co jest bardzo pomocne w jego regulowaniu. Widać, kiedy użytkownik zasnął, kiedy w jakich fazach snu był i kiedy się przebudził. Dodatkowo w aplikacji znajduje się masa wskazówek, jak powinniśmy ma też cały zestaw funkcji pomocnych przy ćwiczeniach fizycznych. Można w nim monitorować różne rodzaje biegania (przełajowe, w terenie, na bieżni etc.), wspinaczkę, jazdę na rowerze czy pływanie. Tych opcji jeszcze nie testowałem, ale jeden z moich redakcyjnych kolegów już od kilku tygodni publikuje w social mediach swe postępy w trenowaniu. Więcej biega, mniej waży, ma lepszą wydolność. I zapewnia, że wszystko to sprawił jego smartwatch. A więc chyba Hekman nosi smartwatcha już blisko pół rokuSmartwatch idealnie sprawdza się chociażby podczas spotkań biznesowych, gdzie wyjmowanie telefonu w trakcie rozmowy nie jest mile widziane. Z zegarkiem takiego problemu nie ma – szybkie zerknięcie wystarczy, by sprawdzić czy wibracja oznacza ważnego maila, który właśnie przyszedł czy liczby lajków na świetnie sprawdza się w roli monitora sprawności fizycznej. Za długo siedzimy przy biurku? Smartwatch zaproponuje proste ćwiczenia. Z kolei krokomierz i wyznaczone przez nas lub producenta minimum dzienne, zachęci do ruszenia na spacer. Jeżeli mamy ochotę na większy wysiłek, zaproponuje również inną aktywność fizyczną: bieganie, jazdę na rowerze, itd. Przy okazji pokazując nasze atutem jest prosta funkcja dla zapominalskich. Zapomnieliśmy, gdzie wylądował telefon? Zegarek pozwoli na jego zlokalizowanie, uruchamiając bardzo głośny dzwonek, nawet jeśli smartfon nie był wcześniej wszystko jest jednak w smartwatchu idealne. Niezbędne jest połączenie bluetooth, które nie pozostaje bez wpływu na baterię telefonu. Sam zegarek też nie posiada największych zasobów mocy i w zależności od częstotliwości i sposobu użytkowania, trzeba go ładować codziennie lub co dwa kwestią jest też uwaga, którą bezustannie przykuwa. Każda wibracja sprawia, że zerkam i sprawdzam, jakie powiadomienie wyskoczyło mi tym razem. Oczywiście notyfikacje można odpowiednio spersonalizować, ale i tak jest to fakt wart fascynowały mnie możliwości monitorowania snu oraz pomiar tętna, ale obie funkcje znudziły mnie po jakimś zatem smartwatch zmienił moje życie? Odrobinę tak. Tym bardziej, że od lat nie nosiłem żadnego zegarka. Ważnym elementem jest też wygląd smartwatcha, który często przypada mi gustu bardziej niż tradycyjny zegarek. Nie zostałem jednak wielkim fanem i nie wyczekuję kolejnych premier tych urządzeń. Ale nie wykluczam, że przy wzroście funkcji i możliwości smartwatcha może to się koniec dodam, że według mnie smartwatche to obecnie gadżety, opcjonalnie – przedłużenie smartfona. Tylko i aż. Ich możliwości z roku na rok rosną, ale cały czas nie proponują niczego nadzwyczajnego. Sam korzystam z zegarka Galaxy Watch 2, który mam sparowany z telefonem tego samego producenta. Nie wiem niestety jak wygląda współpraca z innymi przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o finansach”, zapisz się na mój newsletter i bądźmy w kontakcie!——————————————-Artykuł jest częścią cyklu edukacyjnego „O wygodnym płaceniu, czyli niezbędnik nowoczesnego konsumenta”, którego partnerem merytorycznym jest organizacja płatniczaZdjęcie tytułowe: Wykupiłeś już domenę u providera? Pora więc zastanowić się nad jej wykorzystaniem - czyli umieszczeniem w niej swojej strony WWW. W poniższym artykule krok po kroku wprowadzimy Cię w arkana sztuki webmasterskiej. Nie załamuj rąk, jeśli z tworzeniem internetowych witryn miałeś dotychczas mało do czynienia - aby zbudować własny serwis, nawet nie musisz znać języka HTML. Własną stronę internetową można stworzyć na dwa sposoby - napisać ją od zera w języku (X)HTML lub skorzystać z odpowiedniego edytora. Pierwsza z metod to technika dla zaawansowanych użytkowników, należy bowiem wykazać się znajomością składni czy znaczników języka, aby móc efektywnie dobudowywać do strony kolejne cegiełki kodu. Dla zupełnych laików w kwestii tworzenia stron pozostaje więc rozwiązanie drugie, czyli skorzystanie z tzw. aplikacji WYSIWYG (ang. "what you see is what you get"), które udostępniają użytkownikom gotowe elementy do wykorzystania, np. tabele, formularze, itp. Wystarczy wybrać odpowiednią pozycję w menu i żądany komponent trafia do dokumentu HTML). W niniejszym artykule spróbujemy stworzyć prostą stronę WWW w oparciu o narzędzie łączące w sobie obie te metody. Wskazówka - niektórzy dostawcy usług internetowych oferują własne, webowe kreatory WWW WYSIWYG - typowym przykładem takiej aplikacji jest np. dostępny w portalu WebMajster. Uwaga - niniejszy tekst jest skierowany dla początkujących webmasterów: starzy HTML-owi wyjadacze na pewno zdążyli już poznać wszystkie zawarte w nim wskazówki. Zanim przejdziemy do tworzenia strony, musimy zastanowić się nad jej treścią (jaki "content" znajdzie się na stronie), strukturą (jak będzie wyglądać nawigacja po podstronach - powinna być dla użytkowników wygodna) i wyglądem (witryna powinna mieć jednolity wygląd). Zaplanowane działania w tej materii znacznie ułatwią późniejszą pracę (najlepiej w tym celu rozrysować sobie to wszystko na papierze). Pozostaje jeszcze pytanie, z jakiego edytora skorzystać. Ostateczną decyzję pozostawiamy Tobie - w ostateczności, jeśli znasz już podstawy HTML, możesz korzystać ze zwykłego Notatnika Windows. Pozostałym początkującym użytkownikom polecamy program Zajączek - darmową aplikację polskiego autorstwa, wyposażoną w zestaw przydatnych narzędzi pomocnych w pracy każdego webmastera (np. funkcje tworzenia animowanych obrazów GIF czy walidator kodu HTML). Jeśli nie czujesz się mocny w projektowaniu wyglądu, z pomocą przyjdzie Ci Layout Master, który pozwala zaprojektować rozmieszczenie elementów na stronie WWW. Zaczynamy Język HTML to inaczej język znaczników hipertekstowych - jego kontynuacją jest XHTML (język rozszerzalnych znaczników tekstowych, używany do budowania strona na potrzeby wyświetlania ich w różnych urządzeniach, np. PDA). Różnica pomiędzy nimi jest taka, że w XHTML można używać wyłącznie małych liter. Zainstaluj na dysku twardym program Zajączek i uruchom go. Kliknij ikonę "Nowy dokument" w lewym górnym rogu ekranu, a Twoim oczom ukaże się taki oto widok. Wskazówka - zauważ, że w prawym panelu, pod oknem z widocznym kodem strony znajdują się cztery zakładki: Edycja kodu HTML, Przeglądanie, Diagram i Wyniki SQL. Powinny Cię teraz interesować tylko dwie pierwsze. Znajdując się na pierwszej zakładce, możesz edytować kod strony dodając do niego różne komponenty dostępne na pasku opcji, jak również ręcznie wpisywać kolejne linie. Zmiany będą widoczne - po zapisaniu pliku - właśnie w oknie Przeglądanie. Metadane Nie przejmuj się, jeśli nie rozumiesz, do czego służą znaczniki meta http i meta name. Kliknij po prostu znaczek "Sekcja Meta" dostępny na pasku opcji, a będziesz mógł wprowadzić własne metadane do kodu strony. Uwaga - sekcja meta programu Zajączek informuje nas, że do tworzenia strony wykorzystane zostaną znaczniki języka HTML w wersji Tymczasem najnowsza wersja tego języka oznaczona jest już numerem Zauważ, że znaczniki pisane są wielkimi literami - dla wersji języka HTML nie ma to znaczenia, jednak gdybyś chciał tworzyć stronę nadającą się do przeglądania na urządzeniu przenośnym, musiałbyś utworzyć stronę z wymogami XHTML, czyli wszelkie znaczniki pisać małymi literami. Pomiędzy znacznikami znajduje się niewidoczny w przeglądarce nagłówek strony (oprócz znaczników , pomiędzy którymi trzeba umieścić tytuł strony, widoczny na pasku nagłówkowym przeglądarki). Treść strony będziemy dodawać pomiędzy znacznikami . Wskazówka - dodając do strony nowe elementy możesz jednocześnie uczyć się, jak pisać kod ręcznie, co jest nieocenioną umiejętnością.

szpan w pół godziny