Kliknij tutaj --> 🎿 zasady według których żyją zakonnicy
Klasztor-miejsce zamieszkiwania wspólnoty zakonnejReguła zakonna-zasady,według których żyją zakonnicy. olaimajapaluch olaimajapaluch 19.12.2017
Najszczęśliwszym krajem świata w rankingu World Happiness Report po raz szósty z kolei została Finlandia. W czołówce znalazły się też inne państwa nordyckie. W pierwszej dwudziestce
Standaryzacja – ujednolicony sposób posługiwania się testem. Ma on zminimalizować zależność wyników testu od wpływów czynników ubocznych, takich jak zachowanie się osoby przeprowadzającej badanie oraz warunki, w których to badanie jest przeprowadzane, tak by na wynik w teście nie składał się wpływ warunków badania [1] .
Kliknij tutaj, 👆 aby dostać odpowiedź na pytanie ️ Wymień zasady według których funkcjonuje samorząd terytorialny. KAHunia KAHunia 20.03.2011
1) według stawki 5,5 % - 15.000zł. 2) według stawki 3% - 10.000 zł. Zatem stratę z roku 2013 rozliczy następująco: udział procentowy przychodów opodatkowanych różnymi stawkami ryczałtu w ogólnej kwocie przychodów objętych ryczałtem wyniósł dla stawki: 5,5 % - 15.000 : 25.000 x 100 = 60%. 3% - 10.000: 25.000 x100 = 40%.
Site De Rencontre Le Beguin Avis. ŚREDNIOWIECZNEJ EUROPY RYCERSTWO I SYSTEM LENNY We wczesnym średniowieczu król, aby wynagrodzić swojego urzędnika lub wojowników nadawał mu ziemię wraz z ludnością chłopską. Taką ziemię nazywano lennem, a ten który ją otrzymał stawał się lennikiem (królewskim wasalem). Od momentu nadania ziemi to lennik (wasal) pobierał daniny od chłopów i sprawował nad nimi sądy. Z czasem w zamian za służbę wojskową również możni lennicy zaczęli nadawać ziemię swoim lennikom. W taki sposób ukształtował się system lenny. Osoba nadająca lenno stawała się seniorem, czyli zwierzchnikiem lennika (wasala). Obowiązki seniora: wspieranie i ochrona lennika. Obowiązki wasala: wierność seniorowi, stawać do walki po dowództwem seniora, służenie radą (doradzać w ważnych sprawach). Ci, którzy pełnili konną służbę w zamian za nadanie lenna zaczęto nazywać rycerzami. JAK WYGLĄDAŁA CEREMONIA NADANIA LENNA? Pierwsza część ceremonii – odbywał się hołd. Wasal klękał przed seniorem i przysięgał mu wierną służbę. Druga część ceremonii – inwestytura, czyli senior przekazywał władzę nad lennem wasalowi. Symbolem tego aktu było wręczenie lennikowi włóczni lub chorągwi. ŻYCIE CHŁOPÓW Utrzymywali władcę, możnych i rycerstwo. Byli poza systemem lennym. W zamian za prawo do uprawiania ziemi chłopi musieli przekazywać panu wsi część plonów i wykonywać różne prace na jego rzecz. RYCERZE Rycerze spędzali wiele czasu na dworach seniorów i władców. Musieli odznaczać się odpowiednim zachowaniem czyli dwornością. Do zwykłych zajęć rycerzy należały uczty i polowania. Ważna też była miłość dworska. Rycerz ślubował swojej wybrance serca, że będzie jej wiernie służyć i dokonywać dla niej walecznych czynów. Wpływ na kulturę rycerską miał Kościół, który potępiał nadmierne stosowanie przemocy w tym prywatne wojny i przypominał o najważniejszych zadaniach takich jak: obrona chrześcijaństwa, walka z poganami i muzułmanami, obrona słabszych i bezbronnych np. sierot, wdów. Turniej rycerski Turnieje były elementem kultury rycerskiej. Były rozrywką dworską oraz pozwalały ćwiczyć umiejętności przydatne w czasie wojny. Zmagania rycerzy oglądały pan i pani zamku ich goście czyli damy i rycerze. Zamek rycerski Zamki były budowane w miejscach utrudniających wrogowi napaść. Wznoszono je np. na wzniesieniach albo terenach otoczonych wodą. Elementami zamku, który służyły obronie były wysokie mury obronne, podnoszony post, umocniona brama wjazdowa, baszta z której obserwowano okolicę. Wyposażenie rycerza Było bardzo drogie. Za pełne uzbrojenie i rumaka trzeba było zapłacić tyle, co za jedną wioskę z poddanymi. Kto mógł zostać rycerzem? Rycerzem mógł zostać tylko mężczyzna pochodzący z rycerskiej rodziny. Chłopak najpierw otrzymywał tytuł pazia, który przebywał na dworze seniora lub władcy. Musiał się uczyć obyczajów dworskich (uczył się usługiwać do stołu, grać na instrumentach). Następnie zostawał giermkiem. Musiał troszczyć się o uzbrojenie i konia, uczył się jazdy konnej i władaniem mieczem, wyruszał z na wyprawy wojenne z rycerzem, któremu służył. Gdy opanował rycerskie rzemiosło pasowano go na rycerza. Była to uroczysta ceremonia. Giermek otrzymywał miecz wraz z pasem podczas mszy. Następnie składał przysięgę. Kim był trubadur? Wędrowni poeci i pieśniarze występujący na dworach. ŚREDNIOWIECZNA WIEŚ Życie ludzi w średniowiecznej wsi Na początku średniowiecza w Europie Zachodniej prawie cała ludność zamieszkiwała wsie, dlatego, że miasta jeszcze nie odrodziły się po upadku, który nastąpił pod koniec starożytności. Ludność żyła w drewnianych chatach krytych słomą. Zajmowali się uprawianiem roli i zbieraniem plonów, które ledwo wystarczały im na przeżycie. Duże znaczenie w ich życiu miała pogoda, ponieważ zdarzały się długie okresy suszy i wtedy ludzie masowo umierali z niedożywienia, bo nie mieli co jeść. Pory roku wyznaczały ludziom etapy prac na polu. Dzień zaczynał się o wschodzie słońca, a kończył o zachodzie, wtedy chaty oświetlały paleniska. Gospodarstwem zajmowała się cała rodzina. Kobiety zajmowały się dziećmi, gotowały, robiły ubrania i zajmowały się hodowanymi zwierzętami, a chłopi uprawiali ziemię, wyrąbywali lasy i wytwarzali narzędzia. Starsze dzieci pomagały dorosłym np. pasły zwierzęta. Życie chłopów W średniowieczu chłopi byli poddanymi, czyli ich gospodarstwa i oni sami należeli do panów (właścicieli majątków ziemskich – władców, biskupów, klasztorów, rycerzy). Za prawo do uprawiania roli, chłopi musieli płacić czynsz w postaci np. warzyw, drobiu, zboża. Również musieli przez wyznaczoną ilość godzin pracować na polach należących bezpośrednio do dworu. Taką pracę na rzecz władcy wsi nazywano pańszczyzną. Chłopi podlegali władzy sądowniczej władcy. On lub jego urzędnicy karali poddanych za przestępstwa i rozstrzygali spory pomiędzy chłopami. Od władcy zależało czy chłop może opuścić wieś, albo zawrzeć małżeństwo (za dodatkową opłatą). Czynsz i dziesięcina Chłopi musieli płacić czynsz właścicielowi ziemi i Kościołowi. Na rzecz Kościoła oddawali jedną dziesiątą plonów. Taką daninę nazywano dziesięciną. Czynsz to świadczenia składane właścicielowi ziemi przez chłopa. Najpierw chłop oddawał część plonów, a z czasem wprowadzono czynsz płacony w pieniądzu. Jak rozwijało się rolnictwo? We wczesnym średniowieczu rolnicy posługiwali się prostymi narzędziami wykonanymi z drewna. Narzędzia, sprzęty domowe, obuwie, odzież były wyrabiane w gospodarstwach. Z czasem wytwarzano nowe narzędzia wytwarzane z metalu i kupowane od miejskich rzemieślników. Najważniejszym był pług, który służył do orania ziemi głębiej niż wcześniej używane radło. Dzięki temu było więcej plonów. Prowadzono też inne sposoby uprawy ziemi, polepszające jakość. Trzy stany Pierwszą grupę stanowili duchowni, którzy mieli się modlić. Drugą grupę stanowili rycerze, którzy byli zobowiązani do służby wojskowej. Natomiast do trzeciej grupy należeli chłopi. Do nich należała praca fizyczna. Grupy te z czasem zaczęto określać stanami. Każdy stan miał inne prawa. Przynależność do stanów była dziedziczona po rodzicach. Najważniejsi byli duchowni, następnie rycerze, a za nimi mieszczanie i chłopi. Osadnictwo Ponieważ wraz z postępem rolnictwa przybywało ludności wiejskiej, właściciele ziemscy zaczęli zakładać nowe wsie. Wyrąbywano lasy i osuszano bagna, aby na tych gruntach mogli się oni osiedlić. Osiedlający się tam chłopscy osadnicy domagali się lepszych warunków. Wywalczyli prawo do przekazywania uprawianej ziemi swoim dzieciom, stały czynsz oraz prawo do opuszczania gospodarstwa (po spełnieniu warunków). Wspólnoty wiejskie uzyskiwały też samorząd czyli samodzielne decydowanie przez jakąś społeczność w sprawach jej dotyczących. Najważniejszym jego organem była ława wiejska. Był to sąd złożony z chłopów, którzy rozstrzygał sąsiedzkie konflikty i karał chłopów za niektóre przestępstwa. ŚREDNIOWIECZNE MIASTO Po upadku cesarstwa zachodniorzymskiego życie w miastach na jakiś czas zanikło. Z czasem ośrodki miejskie ponownie stawały się coraz większe i bogatsze. W końcu mieszkańcy zażądali powołania miejskich samorządów. Z czasem władcy zrozumieli, że bogate miasta będą wzmacniały potęgę ich krajów. Nadawano więc prawa gwarantujące samorządność i na takich prawach można było zakładać nowe miasta. Do organu samorządu należała ława miejska, która sprawowała sądy (sądziła przestępców, rozstrzygała spory między mieszczanami) oraz rada miejska, która zarządzała miastem (uchwalała nowe prawa, nakładała i pobierała podatki, decydowała o wydatkach miasta). Władze miejskie swój urząd sprawowali w ratuszu, czyli reprezentacyjnym gmachu w centrum miasta. Jak wyglądało średniowieczne miasto? Miasto otaczały mury obronne, które chroniły mieszkańców przed nieproszonymi gośćmi i rabusiami. Na noc zamykano też bramy miejskie. W obrębie murów było mało miejsca, dlatego miasta miały zwartą budowę i gęstą sieć ulic. W centrum znajdował się plac – rynek. Tam znajdował się ratusz i kościół parafialny. Przy rynku budowano kamienice najbogatszych mieszczan i tam też kupcy mieli swoje stragany. W większych miastach budowano domy murowane, natomiast w mniejszych były drewniane. Na parterach domów znajdowały się warsztaty i sklepy, a na piętrze były izby mieszkalne. Nieczystości wylewano na ulice lub gromadzono w otwartych zbiornikach. Brak higieny często prowadził do groźnych chorób, które powodowały śmierć mieszkańców. Mieszkańcy miast W dużym mieście mieszkańcy dzielili się na trzy kategorie. Najbogatszą i najmniejszą grupę stanowili patrycjusze. Należeli do nich kupcy i rzemieślnicy, którzy wyrabiali luksusowe towary np. ze złota. Oni zasiadali we władzach miejskich. Najliczniejszą grupę stanowiło pospólstwo. Tworzyli je ubożsi kupcy i rzemieślnicy, właściciele warsztatów i domów. Najbiedniejsi mieszkańcy określani byli mianem plebsu. Ludzie należący do tej grupy nie mieli praw miejskich i pracowali u kogoś. Mieszkali w wynajmowanych izbach. W tej grupie byli również żebracy, często chorzy, kalecy nie mogący pracować. Kupcy i rzemieślnicy Każdy rzemieślnik, który wykonywał swój fach musiał należeć do cechu (zrzeszenie łączącego osoby zajmujące się tym samym rodzajem rzemiosła), a kupcy łączyli się w gildie. Młody człowiek, który chciał nauczyć się rzemiosła, najpierw pracował u mistrza jako uczeń, a następnie jako czeladnik. Tylko nielicznym udawało się zdać egzaminy i zostać mistrzem. Uczeń – chłopak, który został oddany przez rodziców pod opiekę mistrzowi cechowemu. Mieszkał u mistrza, był jego sługą i pomagał mu w różnych zajęciach. Czeladnik – po zdaniu egzaminu, uczeń zostawał czeladnikiem. Od tego momentu pracował u bogu mistrza w warsztacie. Mistrz cechowy – aby nim być, trzeba było mieć swój warsztat, zdać kolejny egzamin i zostać przyjętym do cechu. KOŚCIÓŁ I KULTURA NA ZACHODZIE EUROPY Benedyktyni i Cystersi Św. Benedykt na początku VI wieku założył pierwszą wspólnotę zakonną (zakon benedyktynów w południowej Italii na Monte Cassino). Ułożył zbiór zasad, według których toczyło się życie w klasztorze. Zakon - wspólnota religijna, której członkowie poświęcają się służbie Bogu i żyją według ściśle określonych zasad spisanych w regule zakonnej. Klasztor - budynek lub więcej budynków, gdzie mieszkają, pracują i modlą się zakonnicy. Od XII wieku dużą rolę zaczął odgrywać zakon Cystersów. Z czasem pojawiły się także żeńskie zgromadzenia zakonne. Gdzie zakładano klasztory i czym się zajmowali zakonnicy? Klasztory benedyktynów i Cystersów zakładano zazwyczaj w miejscach odludnych (często na wzgórzach). Władcy nadawali zakonom majątki ziemskie, by ludzie żyjący wokół klasztoru ich utrzymywali. Zakonnicy zakładali sady, winnice, ogrody warzywne, stawy i warsztaty rzemieślnicze. Dzięki temu mieszkańcy uczyli się od zakonników nowych metod gospodarowania. Benedyktyńskie zasady Każdy dzień zakonnika był podzielony na czas modlitwy, pracy i odpoczynku. Za pracę uważano również czas na naukę. Klasztory posiadały zasobne biblioteki, w których zajmowano się teologią i pracą naukową. Teologia – wiedza religijna na temat Boga, człowieka oraz prawd wiary i zasad postępowania z nich wynikających. Praca w skryptorium Do głównych zadań benedyktynów i cystersów należało ręczne przepisywanie ksiąg, które trwało bardzo długo. Zajmowano się tym w pomieszczeniach nazywanych skryptorium. Każdy rozdział zaczynał się od inicjału, czyli pierwszej litery, która była bardzo okazała. Na marginesach ksiąg były dekoracje – bordiury. Czym jeszcze zajmowali się zakonnicy? Przy katedrach zakładano szkoły, a z czasem rozwinęły się uniwersytety. Nauczano w nich teologię, filozofię, prawo i medycynę. Nie wszyscy absolwenci uniwersytetów stawali się duchownymi. Pojawiały się zawody takie jak: lekarz, bankier, urzędnik, kupcy, wymagające innego wykształcenia. Powstanie innych zakonów – Franciszkanie i Dominikanie W XIII wieku powstały zakony franciszkanów i dominikanów (nazwy pochodzą od imion założycieli). Zakony te utrzymywały się z jałmużny składanej przez wiernych. Dlatego nazywano je zakonami żebraczymi. Franciszkanie starali się docierać do większej liczby osób głosząc kazania prostym językiem, organizowali bożonarodzeniowe szopki i jasełka, uczyli pokory i ubóstwa. Natomiast Dominikanie głosili wspaniałe kazania. Zakonnicy obydwu zakonów zajmowali się nauką, prowadzili szkoły i wykładali na uniwersytetach. Jałmużna – dobrowolne ofiary składane przez wiernych Katedra – najważniejszy kościół biskupstwa Uniwersytet – rodzaj szkoły wyższej STYL ROMAŃSKI I STYL GOTYCK W okresie średniowiecza rozwinęły się dwa style w architekturze i sztuce – romański i gotycki Styl romański W XI wieku ukształtował się styl romański, który wywodził się z architektury karolińskiej. Kościoły miały: grube i kamienne mury z ociosanych kamieni, masywne wieże, małe wąskie okna zwieńczone łagodnym łukiem. styl romański - małe okna, grube mury, do budowy używano kamienia Styl gotycki Gotyk rozwinął się w XII wieku. Nowe rozwiązania umożliwiły wznoszenie cieńszych i wyższych murów (z cegieł), ogromne okna wypełnione witrażami zwieńczone ostrym łukiem. Symbolem budowli gotyckich stały się strzeliste katedry. Na zachodzie i południu Europy wznoszono je z kamienia, a w Europie środkowej także w Polsce z czerwonej cegły. styl gotycki - strzelistość, witraże, do budowy używano cegły lub kamienia SPÓR CESARSTWA Z PAPIESTWEM Co doprowadziło do upadku znaczenia papiestwa? We wczesnym średniowieczu papież był zarówno głową Kościoła jak również władcą Państwa Kościelnego. Możne rody Italii decydowały o tym, kto zostanie biskupem Rzymu. Zdarzało się, że jednocześnie wybierano dwóch papieży. Konflikty prowadziły często do zbrojnych walk, co osłabiało powagę papieskiego urzędu. Niemiecki władca Otton I w 962 roku, gdy zajął zbrojnie Rzym i odnowił Cesarstwo Rzymskie uzależnił od siebie papieża. Od tamtej pory prawie przez sto lat kolejni cesarze mianowali i usuwali z urzędu papieży według własnego uznania. Rola biskupów i opatów Papieże mieli niewielki wpływ na powoływanie biskupów i opatów, decydowali o tym władcy poszczególnych krajów (cesarz, królowie i książęta). Biskupi i opaci byli ważnymi dostojnikami państwa, a nie tylko duchownymi. Otrzymywali oni dobra ziemskie. Nadanie tego majątku (inwestytury) dokonywał władca. Czasami zdarzało się, że możni kupowali godności kościelne od monarchów. W ten sposób dostojnicy duchowni przestawali się różnić od świeckich. Biskupi i opaci mieli koło siebie własnych wasali, prowadzili wojny oraz spędzali czas na polowaniach i ucztach. Inwestytura – nadanie majątku przez władcę Świecki – czyli osoba niebędąca duchowną, niezwiązany z urzędami kościelnymi Na czym polegał program odnowy kościoła? W X wieku, w klasztorach benedyktyńskich narodził się ruch odnowy Kościoła. Głoszono, że wszyscy biskupi i opaci powinni podlegać papieżowi. Nie wolno więc przyjmować nadania godności kościelnych z rąk władców. Domagano się również zakazu kupowania stanowisk kościelnych, oraz by wszyscy duchowni przestrzegali celibatu. Papieże wprowadzili nowy sposób powoływania głowy Kościoła. Papieża mogli wybierać tylko kardynałowie (najważniejszy po papieżu dostojnik Kościoła katolickiego). Żądania papieża Grzegorza VII Papież Grzegorz VII zażądał od całego Kościoła wprowadzenia tych reform. Był przekonany, że papież jest ważniejszy od cesarza. Twierdził również, że wszyscy włącznie z cesarzami i królami muszą być posłuszni Papieżowi. Celibat – osoby duchowne nie mogły zawierać związków małżeńskich Sprzeciw przeciw papieżowi Grzegorzowi VII Władca niemiecki Henryk IV oraz związani z nim biskupi sprzeciwili się papieżowi Grzegorzowi VII. W efekcie Papież obłożył władcę niemieckiego klątwą kościelną i monarcha został wykluczony z Kościoła, a jego poddani mieli obowiązek odmówić mu posłuszeństwa. Henryk IV stracił poparcie wielu niemieckich książąt, możnowładców oraz biskupów. Pozorne pojednanie z papieżem W 1077 roku Henryk IV udał się do Italii by pojednać się z Papieżem. Trzy dni władca musiał pokutować pod bramą zamku w Kanossie, gdzie przebywał papież. W końcu Grzegorz VII zdjął z Henryka IV klątwę, a on przyznał rację papieżowi słuszność w sprawie mianowania na stanowiska kościelne. Henryk wrócił do Niemiec i znowu wystąpił przeciwko papieżowi. Doprowadził do wyboru innego papieża i zbrojnie wkroczył do Italii, by usunąć Grzegorza, a ten musiał uciekać z Rzymu, gdzie wkrótce zmarł. Konflikt między papieżem a cesarzem ustąpił w 1122 roku, gdzie zawarto porozumienie w Wormacji tzw. konkordat wormacki. Co postanowiono? Cesarz zgodził się, aby biskupi byli wybierani przez Kościół, ale zachował prawo do nadawania im majątków ziemskich, co dawało prawo do dalszego wywierania wpływu na wybór dostojników kościelnych. Konkordat wormacki nie zakończył sporu między cesarstwem a papiestwem. Konkordat – porozumienie między Kościołem katolickim a państwem WYPRAWY KRZYŻOWE Pielgrzymki do Palestyny W średniowieczu mieszkańcy Europy często odbywali pielgrzymki do Palestyny zwanej Ziemią Świętą, którą później podbili Arabowie. Muzułmanie nie prześladowali chrześcijan i nie utrudniali im dostępu do Palestyny. Inaczej było, gdy Tureccy seldżuccy podbili część Bliskiego Wschodu. Napadali oni na pielgrzymów i ich prześladowali. Pomoc papieża Pomocy udzielił im Papież Urban II. Wezwał chrześcijan z zachodniej Europy i rycerzy by odbili Palestynę. Miała to być zarówno pielgrzymka mająca na celu odpuszczenie kar za grzechy i zbawienie, jak również czyn zbrojny. Podbicie Jerozolimy W 1096 roku z zachodniej Europy wyruszyła wyprawa rycerska, którą nazwano wyprawą krzyżową (krucjatą), a uczestników – krzyżowcami . Nazwa pochodzi od przyszytych krzyży do szat. Po dwóch latach zdobywania twierdz muzułmanów w 1099 roku zdobyto Jerozolimę. Na zajętych obszarach krzyżowcy utworzyli kilka niewielkich państw i objęli w nich rządy. Najważniejszym było Królestwo Jerozolimskie. Państwa krzyżowców nie miały ludzi do obrony zdobytych ziem, tylko nieliczni osiedlali się w Palestynie. Zaczęto więc tworzyć zakony rycerskie. Trzy najważniejsze to: zakon Templariuszy, zakon Joannitów i zakon Krzyżacki. Kolejne krucjaty W Europie przeprowadzono jeszcze osiem krucjat, na czele z cesarzami i królami. Jednak nie udało im się pokonać muzułmanów na Bliskim Wschodzie. Czwarta krucjata (1202-1204) odbyła się w Bizancjum. Krzyżowcy zdobyli Konstantynopol i ją ograbili z bogactw. W 1187 roku sułtan Saladyn zjednoczył Turków i Arabów. Pokonał wojska krzyżackie i zdobył Jerozolimę oraz prawie cały obszar Palestyny. Krzyżowcy utrzymali kilka nadmorskich twierdz. W 1291 roku padła ostatnia twierdza krzyżowców na Ziemi Świętej – Akka. W okresie wypraw krzyżowych i po upadku państw chrześcijańskich na Ziemi Świętej tylko kupcy nawiązali ściślejsze relacje z muzułmanami. Jeździli na Bliski Wschód po luksusowe towary i przewozili je do Europy. W okresie krucjat ukształtował się wzór średniowiecznego rycerza. PRZYCZYNY I SKUTKI KRUCJAT KRUCJATY – wyprawy krzyżowe 1095 rok – synod w Clermont (spotkanie dotyczące pierwszej krucjaty) 1096 rok – początek pierwszej krucjaty 1099 rok – powstanie Królestwa Jerozolimskiego 1291 rok – upadek Akki (ostatniej twierdzy krzyżowców na Ziemi Świętej) Przyczyny: chęć wyzwolenia grobu Jezusa z rąk muzułmanów, chęć zasłużenia na zbawienie Skutki: powstanie zakonów rycerskich, założenie państw przez krzyżowców
Nadal spada liczba sióstr, ze względu na małą liczbę powołań, która nie może zrównoważyć liczby sióstr odchodzących do wieczności, ale w roku 2013 liczba postulantek zwiększyła się o 20. To pierwszy od wielu lat wzrost wstąpień do zakonów, skromny, ale ufamy że daje nadzieję na odwrócenie tendencji spadkowej – podkreśla m. Jolanta Olech, sekretarka generalna Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń reprezentuje 101 zgromadzeń zakonnych tzw. czynnych w Polsce, mających 19 tys. 246 sióstr w 2289 domach zakonnych obecnych we wszystkich diecezjach. Ponadto 2149 sióstr pracuje poza granicami Polski: 397 sióstr w krajach na Wschodzie, 587 w krajach misyjnych i 1165 – w innych krajach. – Tak więc w dniu 31 grudnia 2013 roku było: 17849 profesek wieczystych, 888 profesek o ślubach czasowych, 262 nowicjuszki i 247 postulantek – podsumowuje m. chodzi o obecność zgromadzeń zakonnych żeńskich w pracy apostolskiej, wychowawczej i charytatywnej Kościoła: w katechezie pracuje sióstr; w nauczaniu i wychowaniu – ok. 2664 (z nich 70 w uczelniach wyższych); w duszpasterstwie zdrowia – ( w tym 37 lekarek, 223 pielęgniarki w szpitalach 830 w innych zakładach i ośrodkach, 29 pielęgniarek środowiskowych i 177 opiekunek parafialnych) 380 sióstr pracujących w tzw. wolnych zawodach (duszpasterstwo rekolekcyjne, poradnictwo psychologiczne, pedagogiczne, rodzinne i inne) .Siostry prowadzą dzieła własne: związane z nauczaniem – 453 (375 przedszkola, szkoły podstawowe i średnie i wyższa); 65 burs, internatów i domów dla studentek; 55 domów dziecka, 90 świetlic, 53 inne dzieła pomocy dzieciom i młodzieży opuszczonej; 21 “okien życia”; 210 domów opieki dla dzieci i dorosłych; 50 dzieł zorganizowanych dla osób ubogich, bezdomnych w tym stołówki, noclegownie itp., nie licząc codziennej troski o potrzebujących, którymi zajmują się niemal wszystkie wspólnoty zakonne; 18 dzieł związanych z opieką medyczną (w tym jeden szpital i kilka przychodni i centrów rehabilitacji).Ponadto siostry pracują w dziełach prowadzonych przez inne podmioty jak np. Caritas, diecezje czy parafie. Siostry pracują również w urzędach i instytucjach kościelnych. Nadal powstają też organizowane przez siostry dla zakonne centra i ośrodki pomocy duchowej, rekolekcji, dni skupienia, możliwości odpoczynku w klimacie spokoju i modlitwy . Organizują spotkania dla różnych grup dorosłych i młodzieży pragnących pogłębienia swej duchowości. Siostry mają też 9 wydawnictw.– Poza tym, co można ująć w cyfry i wykresy statystyczne – podkreśla sekretarka generalna Konferencji – każda wspólnota ma własne pole działania i pomocy potrzebującym, zarówno duchowej jak i materialnej. Około 3 tysięcy sióstr wspiera duszpasterstwo Kościoła i bezpośrednią działalność swych współsióstr modlitwą i cierpieniem związanym z chorobą i zaawansowanym
Katarzyna Spyrka Przy wielu jastrzębskich kościołach działają grupy Franciszkańskiego Zakonu Świeckich. Jedną z najliczniejszych jest grupa z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Zdroju. Jest tu aż 34 zakonników: braci i sióstr. Kilku z nich opowiedziało nam, jak wygląda życie świeckiego zakonnika. Nie składają ślubów, ale żyją według pewnych zasadNa spotkanie ze świeckimi zakonnicami wybrałam się do Zdroju. Jak wiele osób, które na temat świeckich zakonów nie wiedzą zbyt wiele, zaskoczył mnie widok czterech sióstr ubranych zwyczajnie. Zamiast habitu, kurtka, kolorowa apaszka, bluzka w kwiatki czy groszki, a do tego dżinsy albo spódniczka. Jak zatem poznać, że ktoś należy do świeckiego zakonu?- To trudne. Można jedynie obserwować nasze zachowanie, bo z zewnątrz, nie różnimy się właściwie niczym - przyznaje Maria Mika, przełożona Franciszkańskiego Zakonu Świeckich przy parafii w Zdroju. [Kliknij i posłuchaj] Jesteśmy zobowiązani do przestrzegania trzech rad ewangelicznych, tak samo jak zakonnicy, którzy żyją w zakonach zamkniętych. My nie składamy ślubów, ale to nas nie zwalnia z obowiązku wypełniania tych rad wyjaśnia nam siostra przełożona. Najważniejszym celem jest oczywiście pogłębianie wiary, pokazywanie swoich życiem przykładu wiary dla innych i życie według zasad ewangelii. Wzorem do naśladowania ma być skromna postać Franciszka z Asyżu, który poświęcał się ubogim. Zanim jednak ktoś stanie się świeckim zakonnikiem, musi przejść kilka etapów. Pierwszy stopień, czyli tzw. postulat przyjęcia trwa około pół roku. Kolejny rok trwa nowicjat, a dopiero potem można się ubiegać o profesję czasową lub na wieczność. - Profesja to mówiąc prostym językiem przysięga, zobowiązanie do przestrzegania tych trzech rad, o których wspomniałam na początku. Jeśli ktoś chce sprawdzić, czy podoła, może złożyć taką przysięgę np. na rok albo dwa, a dopiero potem na wieczność - wyjaśnia pani Maria. Wszystko po to, żeby nie dopuścić się grzechu. Jeśli po złożonej wiecznej profesji z błahego powodu złamiemy zasady obowiązujące w zakonie, będzie to grzech ciężki. Zakonnika świeckiego trudno rozpoznać. Do soboru watykańskiego II, świeccy zakonnicy też nosili habity. Teraz, mają jedynie na szyi łańcuszek z tauką, czyli symbolem greckiej litery, którą podpisywał się Św. Franciszek. Mam męża i jestem zakonnicą. Nikt się nie dziwiKażdy z członków Franciszkańskiego Zakonu Świeckich ma swoje powody, dla których wstąpił do zgromadzenia. Dla pani Marii Mika, przełożonej zakonu działającego przy parafii w Zdroju, powodem wstąpienia do zakonu była chęć bycia lepszym człowiekiem.[Kliknij i posłuchaj] - Jestem 29 lat po profesji. Do zakonu należę wspólnie z mężem. Jestem zakonnicą i mam męża, nikt ze znajomych już się temu nie dziwi, bo wiedzą, na czym to polega - przyznaje pani Maria i dodaje, że większość członków zgromadzenia to jednak osoby samotne. O grupie dowiedziała się od znajomych, którzy już do zakonu należeli. Potem, podczas kazania powołaniowego, myśl o wstąpieniu wciąż za nią chodziła. [Kliknij i posłuchaj] - Byliśmy już z moim mężem małżeństwem. Po rozmowie z nim, oboje postanowiliśmy spróbować. Szukaliśmy książek na temat życia świętego Franciszka, czytaliśmy o nim, jak najwięcej - przyznaje siostra przełożona i szczerze wyznaje, że od momentu przystąpienia do zakonu, jej życie zmieniło się na lepsze. - Moje małżeństwo diametralnie się zmieniło. Staliśmy się dla siebie milsi, zapomnieliśmy, co to znaczy „ciche dni”. Nauczyliśmy sobie wybaczać. A do tego, mąż, były górnik, który czasem po pracy, jak to w kopalni, użył brzydkiego słowa. Z czasem zaczął się kontrolować i teraz już w ogóle w domu nie słychać takich słów - dodaje pani Maria. Dzieci i wnuki biorą z nich przykład. Uczą się wzajemnego szacunku. W Jastrzębiu miałam blisko do kościoła i tak się zaczęłoNieco inaczej, przygoda z zakonem świeckich zaczęła się u pani Haliny Młyńskiej, która członkiem zgromadzenia jest od 23 lat. [Kliknij i posłuchaj] - Wszystko zaczęło się od tego, że przyprowadziłam się do Jastrzębia z woj. świętokrzyskiego, gdzie do kościoła miałam daleko. Tu mieszkałam blisko, więc zaczęłam częściej bywać na mszach i mnie to bardzo angażowało. Oprócz mszy, bywałam na innych nabożeństwach, zaczęłam poznawać coraz to nowsze grupy parafialne i czułam, że ciągle mi tego mało - wspomina pani Halina. Pewnego dnia zajrzała do Kościoła i usłyszała radosne modlitwy, prowadzone w przyjemnej atmosferze. Po modlitwach, grupa ludzi uśmiechała się do siebie, rozmawiała i pomyślałam, że może też chciałabym do nich Dziś, kiedy wracam do rodzinnej miejscowości, jestem traktowana jako autorytet. Ludzie wiedzą, że należę do świeckiego zakonu, nie dopytują dlaczego nie noszę habitu, a dla mnie jest to wyróżnienie, że mnie szanują - dodaje pani Halina. Jest samotna. Poświęca swoje życie innym, angażuje się w różne przedsięwzięcia. - To, co mnie nauczyło członkostwo w zakonie, to to, że potrafię powiedzieć „nie”. Kiedyś miałam z tym problem - przyznaje siostra Halina. Dziś, zamiast iść gdzieś, gdzie ją namawiają znajomi, woli wybrać się na spotkanie albo modlitwę. Codziennie, świecki zakonnik powinien modlić się z brewiarza dla świeckich. Rano odmawia jutrznię, po południu - nieszpory, a wieczorem - kompletę. W zakonie jak w rodzinie, jeden drugiego wspieraBarbara Małek jest jedną z niewielu sióstr pracujących. Na co dzień pomaga w jednym z jastrzębskich klasztorów. - Należałam do innych grup parafialnych, ale żadna nie dawała mi tyle satysfakcji, co zakon - przyznaje pani Barbara. - W normalnym zakonie nie czułabym się chyba tak dobrze, a tutaj wiem, że to jest to, czego szukałam w życiu - dodaje pani pani Kazimiera uważa, że zakon świeckich to jej powołanie. - W zakonie czuję się jak w rodzinie, pomagamy sobie nawzajem, wspieramy się i odwiedzamy chorych - dodaje Kazimiera Wróblewska, była pielęgniarka. - Zawszę miałam potrzebę służenia drugiemu człowiekowi. Teraz, kiedy jestem już na emeryturze, też opiekuję się chorym w domu. To daje mi wiele satysfakcji i uczy pokory - dodaje pani Kazimiera.
aizuz2010 zapytał(a) o 18:35 czym zajmują się zakonnicy 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi zαηιєρσкσנσηα odpowiedział(a) o 18:35 odprawianiem mszy[LINK] 0 0 Cobraman odpowiedział(a) o 18:37 odprawianiem mszy , modlitwa itd. 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub
Czy istnienie zakonów ma jeszcze sens? - pytamy, spoglądając z ciekawością na ludzi w habitach. Kiedy ich spotykamy, próbujemy odgadywać, do jakiego zakonu należą, rzadziej jednak zastanawiamy się, co ich skłoniło do wyboru takiej drogi życia i to właśnie w tym, a nie innym zakonie? O ile jednak z rozróżnianiem zakonników jeszcze jakoś dajemy sobie radę, o tyle siostry zakonne stanowią dla nas jednolitą grupę, bo nie dostrzegamy między nimi - może poza kolorami habitów - znaczących różnic. A przecież to nie habit stanowi o zakonnicy. Gdybyśmy zapytali chociaż jedną z nich, czym różni się od siostry z innego zgromadzenia, bylibyśmy zapewne zdumieni jej poczuciem własnej tożsamości zakonnej. Co one tam robią? Według potocznego przeświadczenia, pokutującego także wśród wielu ludzi wierzących, klasztor jest ucieczką od trosk życia codziennego, albo od... zawiedzionej miłości, czyli azylem dla ludzi lękających się świata. Bo jakże inaczej można odczytać ciągłe posty, milczenie, ścisłe odosobnienie? Najtrudniej zrozumieć nam wyjątkowość powołania zakonów klauzurowych, których mnisi i mniszki żyją w ścisłym odosobnieniu. Zupełnie, jakbyśmy nie mogli pojąć świadectwa wiary i miłości oraz modlitwy za tych, którzy sami nie wierzą, nie kochają i nie modlą się. Co one tam robią? - pytamy czasem, zdradzając własną ignorancję duchową i niezrozumienie daru tego niezwykłego powołania. Uspakajamy się nieco, słysząc, że karmelitanki naprawiają uszkodzone różańce, benedyktynki wypiekają opłatki i komu-nikanty, a wizytki haftują kapłańskie ornaty. Jedne wyszywają i tkają, inne orzą i obsiewają pola albo uprawiają ogrody i hodują zioła czy prowadzą pasieki, jeszcze inne obsługują maszyny drukarskie, rysują, malują i piszą. Ale przecież to nie forma aktywności określa wielkość ich powołania. Św. Bernard ze Sieny pisał: „W zakonie człowiek żyje czyściej, upada rzadziej, powstaje prędzej, chodzi ostrożniej, odpoczywa bezpieczniej, rosą niebieską bywa skraplany częściej, oczyszcza się rychlej, umiera z większą ufnością, odpłatę bierze obfitszą". Jan Paweł II zwracając się do zakonnic klauzurowych, często nazywał je „solą ziemi". Ich istnienie jest bowiem dla świata znakiem przypominającym o Bogu godnym uwielbienia. Jedne umartwiają się duchowo, drugie nie unikają surowych pokut zewnętrznych, inne czuwają długo nocą, wieczyście adorując Najświętszy Sakrament. Wszystkie jednak ofiarowują się za świat i w imieniu świata. Są zapleczem modlitewnym dla apostolskiej i misyjnej pracy Kościoła. Szczególną rolę w ich życiu pełni oficjalna modlitwa Kościoła, odprawiana w określonych porach dnia, czyli liturgia godzin: od jutrzni, przez tercję, sekstę, nonę i nieszpory po kompletę. Zapomniane zasługi Nie zawsze pamiętamy o tym, jak wiele zawdzięczamy zakonom, choćby tylko w zakresie rozwoju kultury agrarnej, zagospodarowywania nieużytków i tworzenia wzorcowych gospodarstw rolnych, hodowlanych oraz sadów. Zasługą benedyktynów jest sztuka zasiedlania trudno dostępnych wzgórz, na których najczęściej wznosili swoje klasztory; mozolna praca ich skrybów pozwoliła uratować wiele bezcennych dzieł epoki starożytnej. Cystersi zasłynęli z umiejętności meliorowania dolin oraz wkładu w rozwój architektury i sztuki sakralnej. Bonifratrzy byli pionierami w zakresie szpitalnictwa, sztuki opieki nad chorymi oraz ziołolecznictwa. Pijarzy składali czwarty ślub zakonny: bezinteresownej troski o nauczanie i wychowanie dzieci oraz młodzieży, aby pod hasłem „Pietas et litterae" (Pobożność i nauka) reformować szkoły w oparciu o nowoczesne programy i metody oświatowe. Niestety, przez cały okres powojennego panowania komunistów podręczniki szkolne milczały o zasługach tych i innych wspólnot zakonnych. Na próżno byłoby szukać w nich informacji np. o trynitarzach, którzy zajmowali się wykupem chrześcijan z niewoli saraceńskiej; kamilianach ratujących ludzi dotkniętych zarazą; braciach szkolnych, filipinach, michalitach i salezjanach poświęcających się dziełu wychowania młodzieży; a także o roli, jaką odegrali w XIX wieku w dziejach naszego narodu zmartwychwstańcy. Jeśli chcesz... Klasztor to nie więzienie, a wskazania ewangeliczne to nie system policyjny. Chrystus powiedział do bogatego młodzieńca: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj co posiadasz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną" (M 19, 21). Ów zamożny, młody człowiek odszedł zasmucony, bo wszystko co posiadał, związało go na tyle mocno, że nie potrafił zdobyć się na wypowiedzenie „tak". Taką bowiem odpowiedź na wezwanie Boże daje każdy człowiek wstępujący do zakonu, potwierdzając ją czasową, a później wieczystą profesją - publicznym ślubowaniem składanym wobec przedstawicieli Kościoła. Przyrzeka on, do końca swych dni, żyć według rad ewangelicznych, ślubując: czystość, posłuszeństwo i ubóstwo. Realizację tych rad urzeczywistnia poprzez wybór, z miłości do Chrystusa, życia w celibacie, zobowiązanie do rezygnacji z ziemskich bogactw i posłuszeństwo wobec przełożonych. Realizując swoje powołanie mnisi i mniszki stają się dla nas, pozostających w świecie, wymownym znakiem przynależności do Chrystusa i przypominają, że my także - poprzez swoje powołanie - mamy podążać za Zbawicielem. Wymowne są słowa zapisane na kartach „Dzienniczka" wielkiej polskiej mistyczki świętej siostry Faustyny: „Biada światu jeśli zabraknie zakonów!". Jak pierwsi chrześcijanie Życie zakonne jest naśladowaniem życia pierwszych chrześcijan: „Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwie. Bojaźń ogarniała każdego, gdyż Apostołowie czynili wiele znaków i cudów. Ci wszyscy co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne. Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby. Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie" (Dz 2,42-47). Tak było w gminie jerozolimskiej... Wielkim bogactwem Kościoła jest różnorodność wspólnot zakonnych; to rezultat odmienności charyzmatów zakonodawców, odzwierciedlony w regułach albo konstytucjach zakonnych, czyli zbiorach przepisów normujących życie członków wspólnot. Najstarsze z nich to reguły ułożone jeszcze przez św. Pachomiusza, św. Bazylego, św. Benedykta z Nursji i św. Augustyna. Reguła kształtująca oblicze duchowe oraz normująca życie dużych rodzin zakonnych była później adaptowana na użytek poszczególnych wspólnot, tworzących ową rodzinę, stosownie do obserwancji, czyli surowości życia. I tak np. wśród odgałęzień szeroko rozumianej rodziny benedyktyńskiej rozróżnia się wspólnoty o rozmaitym stopniu obserwancji od benedyktynów, przez cystersów i kamedułów po trapistów - czyli surowych cystersów - oraz kartuzów, którzy są eremitami bliskimi kamedułom, ale jeszcze ściślejszej obserwancji. Wiele wspólnot męskich posiada również drugie zakony, czyli zgromadzenia żeńskie, a niektóre również trzecie zakony, (tercjarzy), czyli zrzeszenia zakonne skupiające osoby świeckie, które pozostając „w świecie", uczestniczą w posłannictwie swego zakonu, pracując i wypełniając obowiązki małżeńskie oraz rodzicielskie oraz praktykując rady ewangeliczne zgodnie z charyzmatem zakonodawcy. Specyficzną formą tercjarstwa jest oblacja benedyktyńska. W odróżnieniu od tercjarza oblat składa akces do konkretnego klasztoru i poprzez stały kontakt listowny, kierownictwo duchowe, rekolekcje i dni skupienia kształtuje się duchowo. Pomiędzy ziemią a niebem Warto podjąć próbę zweryfikowania mrocznego wyobrażenia o życiu zakonnym i odkryć jego prawdziwy sens oraz ponadczasową wartość. W murach klasztornych żyją ludzie dynamiczni, kochający świat i każdego człowieka. Nie są sfrustrowanymi ponurakami, lecz ludźmi radosnymi, cieszącymi się pełnią życia. Św. Bernard z Clairvaux pisał: „Bez miłości klasztory są piekłem, a ich mieszkańcy demonami; z miłością przeciwnie - klasztory są rajem, a przebywający w nich aniołami". opr. mg/mg
zasady według których żyją zakonnicy