Kliknij tutaj --> 🕹️ nie chce mieć dzieci forum

jestem szczęśliwa że nie mam dzieci. mam 30 lat , pracuje i bardzo lubię swoją prace, bo pracuje u siebie , mam własną firmę , mieszkam sama w nowym domku wybudowanym , niedużym i to jest Ile chciałybyście mieć dzieci jeśli miałybyście wystarczająco dużo środków materialnych? Ja np. gdybym tylko mogła rodziłabym co roku nawet przez 10 lat J. Czuję, że byłabym bardzo zadowolona i szczęśliwa wręcz. Jest tylko jeden problem, a właściwie kilka: nie mam jeszcze męża, mam narzeczonego, ale on nie chce mieć dzieci. Błagam poradzcie coś ! Jesteśmy trzy lata po ślubie a 7 mieszkamy razem . Na samym początku coś już przebąkiwał że nie chce mieć dziecka ale ja też nie chciałam szybko . Chciałam się wyszumieć , poznać , pojeżdzić w różne miejsca . W następnym roku kończę 30 lat i już od roku wspominam mężowi o dziecku że musimy coś Trudno mówić, czego Pan Bóg chce, a czego nie chce w cudzym życiu. Ja wiele lat - z różną determinacją i z różną wiarą - modliłam się o dziecko biologiczne. Bez oczekiwanego skutku. Dziś wiem, że Bóg odpowiadał na moje modlitwy - mówił "Nie". W końcu usłyszałam i zrozumiałam to Jego twarde "Nie". Napisano Lipiec 11, 2006. To prawda.Weź pod uwagę, że dla kobiety dziecko zmienia jej zycie o 90%. Do tego jest strach, lęk, zmienia się ciało, zawsze jest mozliwość, ze nigdy niebędzie Site De Rencontre Le Beguin Avis. Forum: Oczekując na dziecko Jestem ciekawa jakie są Wasze plany dotyczące “wielkości” rodziny. Ja jestem w ciąży z pierwszym dzieckiem, ale z mężem chcilelibyśmy mieć trójkę. Boję się, że życie mocno zweryfikuje nasze plany – ale dwójka musi być. Jak to wygląda u Was, bo kogo się nie spytam to wszyscy chcą mieć min. dwójkę. Pogłaszczcie Wasze brzuszki od cioci Ani. ania i kubuś (wg OM RODZICEOczekując na dzieckoIle chcecie mieć dzieci Angina u dwulatka Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –... Czytaj dalej → Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie? Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,... Czytaj dalej → Mozarella w ciąży Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji. Czytaj dalej → Czy leczyć hemoroidy przed porodem? Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,... Czytaj dalej → Ile kosztuje żłobek? Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko... Czytaj dalej → Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty... Czytaj dalej → Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć. Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w... Czytaj dalej → Dziewczyny po cc – dreny Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała... Czytaj dalej → Meskie imie miedzynarodowe. Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to... Czytaj dalej → Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży?? Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i... Czytaj dalej → Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej? Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować? Czytaj dalej → Śpi albo płacze – normalne? Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim... Czytaj dalej → Wielotorbielowatość nerek W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać... Czytaj dalej → Ruchome kolano Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche... Czytaj dalej → Na stronie „Nie odkładaj macierzyństwa na potem” czytamy: „Na początku lat 90 kobiety w momencie urodzenia pierwszego dziecka miały ok. 23 lat. Obecnie statystyczna Polka zaczyna macierzyństwo, gdy ma ponad 27 lat.”Owszem zmiany są widoczne gołym okiem, tylko czy wolno za ten fakt obwiniać kobiety?Dlaczego kobiety nie chcą mieć dzieci? Czy rzeczywiście stoi za tym egoizm i silna potrzeba samorealizacji? Czy młode Polki nie myślą o założeniu rodziny? I w końcu- czy do bycia mamą wystarczą tylko dobre chęci? Poznajcie kilka historii kobiet, które żyją obok Was. Iga, lat 30, nauczycielkaIm jestem starsza, tym częściej słyszę pytania o ciążę i dzieci. Te pytania wywołują u mnie frustrację, bo mam poczucie, że jeśli miałabym się zdecydować na macierzyństwo, to pod wpływem właśnie takich sugestii i presji otoczenia, że to czas najwyższy, bo wiek, bo lata uciekają, bo trzeba się ustabilizować, bo na coś w końcu się trzeba zdecydować. Zarzucają mi egoizm, wygodnictwo i że myślę tylko o sobie. Nie wychodzę z założenia, że moją życiową rolą jest rodzenie dzieci i powinnam to zrobić mimo wszystko. Nie uważam, że coś stracę, jeśli się nie zdecyduję, chociaż nie wiem, co zyskam, jeśli jednak. Instynktu macierzyńskiego nie mam i jak sięgnę pamięcią, nigdy dotąd nie miałam. Na pewno jest to suma wielu czynników, które nie pozwalają mi myśleć inaczej. Jesteśmy z partnerem już ponad 5 lat. Wiem, że chciałby mieć dzieci, ale nie naciska. Od niego też nieraz słyszałam, że jestem samolubna, bo chcę żyć tylko dla siebie, że kto mi na starość szklankę wody poda. Odpowiadam, że zawczasu postawię sobie na stoliku przy łóżku. I to od razu ze dwie. (..) Kwestie finansowe w naszym związku są bardzo skomplikowane. Wszystko dzielimy 50/50. Zapytałam go przy okazji jednej z rozmów na ten temat, co by się ze mną stało, gdybym po urodzeniu dziecka nie odzyskała pracy i nie miała przez to środków do życia. Niestety nie odpowiedział. Temat się urwał. Sądzę, że byłby to tylko mój problem. Martwi mnie sytuacja polityczno – ekonomiczna. Niepewność jutra. Nie rozumiem tych, którzy decydują się na powiększenie rodziny z przekonaniem, że „jakoś to będzie”. Nie może być „jakoś”. Sama wychowałam się w rodzinie, w której nawet nie było „jakoś”, ale „byle jak”. Boję się, że nie podołałabym finansowo i nie byłabym w stanie zapewnić własnemu dziecku podstawowego bytu. I że nasze państwo też w razie potrzeby nie udzieli jakiejkolwiek pomocy. Poczucie bezpieczeństwa jest niezwykle ważne. Owszem, lubię dzieci, ale cudze i na chwilę. Nie jestem przekonana, czy byłabym dobrą matką. Czy umiałabym wychować młodego człowieka. Czy umiałabym zapewnić mu wszystko do prawidłowego rozwoju. To spora odpowiedzialność. A jeśli nie urodziłoby się zdrowe, czy umiałabym je kochać. Żebym zdecydowała się na posiadanie dzieci, musiałyby się rozwiać wszystkie moje wyżej omówione wątpliwości i obawy. Tak więc nie mówię nie. Gdyby w moim życiu niespodziewanie pojawiło się dziecko, z całą pewnością byłabym najszczęśliwszym ale i jednocześnie najbardziej zestresowanym człowiekiem na 24 lata, studentkaBycie mamą to rola, na którą czekam najbardziej. Jestem z osobą, z którą chcę stworzyć rodzinę i wierzę, że uda nam się stworzyć szczęśliwy, dobry i spokojny Dom dla naszych dzieci. Może moje podejście nie jest standardowe, ponieważ zamierzam tak pokierować swoim życiem, by móc spędzić z pierwsze lata życia dzieci z nimi w domu, pokazując im świat i dając jak najwięcej miłości, ale wierzę, że mi się to uda. Przez kilka ostatnich lat byłam po tej "drugiej stronie". Jako niania malutkich dzieci, spędzając z nimi po dziesięć godzin dziennie, widziałam, jak bardzo potrzebują rodziców i kontaktu z nimi, jak tęsknią i jak trudno znoszą tak długą rozłąkę. Widziałam też, jak wiele rodziców omija, pierwsze słowa, pierwsze kroki, czy chociażby pierwsza samodzielnie zrobiona kanapka. Dlatego też nie chcę, żeby późnym popołudniem ktoś, nawet najbliższy mojemu dziecku, opowiadał mi o jego radościach i smutkach. Chciałabym to wszystko przeżyć z moimi dziećmi. Mogę mieć tylko nadzieję, że los będzie na tyle łaskawy, a ja na tyle mądra, że to wszystko się lat 22, studentkaNa chwilę obecną słowo "macierzyństwo" wywołuje u mnie dreszcze niepokoju. Jest paradoksalnie synonimem końca - mnie, moich planów, studiów, przyszłej kariery. Nie jestem gotowa na dziecko, jednak gdyby teraz pojawiło się w moim życiu, to dałabym radę, a właściwie - dalibyśmy radę z moim partnerem. Co nie znaczy, że byłabym z tego powodu szczęśliwa. Chciałabym mieć dziecko ok. 30. Jedno. Za dużo wiem o ciąży i porodzie od biologicznej strony, że nie zniosłabym tego stresu drugi raz. Przynajmniej tak mi się wydaje. Poza tym stricte naukowym podejściem i cynizmem, dominują też względy ekonomiczne i zawodowe. Po pierwsze, jeśli będę pracowała w firmie, to jest bardzo źle postrzegane szybkie odejście na urlop macierzyński. Ponadto, jeśli będę pracowała jako chemik w laboratorium, to muszę zaprzestać pracy od początku ciąży - zwłaszcza jeśli będę w chemii organicznej - wszystkie substancje negatywnie oddziałują na płód. Musiałabym zostać przeniesiona do mniej niebezpiecznego działu, albo iść na urlop tak wcześnie. Co, jak wiadomo, jest źle postrzegane. Wydaje mi się też, że gdzieś około 30 wyrabia się mniej więcej stabilność finansowa, która jest ważna jeśli chce się posiadać dziecko. Czasem też wydaje mi się, że jeśli urodzę dziecko, to bardziej ze względu na partnera (on w ogóle chciałby dwójkę lub trójkę), niż samą siebie. Mój partner nawet stwierdził, że chętnie poszedłby na tacierzyński, natomiast ja bym chętnie uciekła do pracy, więc idealnie się dogadaliśmy. Boję się też, że byłabym rodzicem, który nie umie stworzyć ciepła, który tylko dba o prawidłowy rozwój intelektualny dziecka, ale jest całkowicie wyzuty z emocji. Szczerze powiedziawszy, nie wydaje mi się też, że instynktu macierzyńskiego nabiera się z wiekiem. Większość moich koleżanek mogłoby mieć dziecko nawet teraz, zachwycają się małymi ubrankami i "słodkimi dziećmi". Ja tego nie 26 lat, 5 rok studiów lekarskichRaczej chciałabym mieć dzieci- na pewno nie zanim skończę studia. Na moich studiach nie da się pracować, jestem przez to w całości zależna finansowo od rodziców i częściowo męża. Nie jest sztuka zrobić sobie dziecko a potem mieć same problemy. Gdy zacznę staż/prace, zacznę dostawać pieniądze i wtedy moja niezależność się zwiększy i tez będziemy z mężem mieć wystarczająco środków by móc myśleć o powiększeniu rodziny. W tym momencie nie wyobrażam sobie mieć dylemat w rodzaju "albo zapłacę ratę kredytu, albo ubiorę dziecko". Póki nie zacznę pracować, nie możemy sobie tak drastycznie zwiększać wydatków. Czyli najpierw skończenie studiów i dostanie pracy (tutaj mam taki plus ze swoim wykształceniem, ze o brak pracy nie będę musiała się na martwic), potem myślenie o kwestią jest dla mnie fakt, że rozmawiając ze znajomymi, którzy są dziećmi lekarzy, zawsze słyszę, że rodzice mieli dla nich bardzo mało czasu i źle to wspominają. Jest to też powód, przez który boje się, czy decyzja na dziecko w moim przypadku to dobra decyzja. Całe życie poświęciłam na przygotowywanie się do ratowania ludzkiego życia a jego nieodłącznym elementem są dyżury - nocne albo 24 godzinne (lub dłuższe, ale to kwestia tego, jak w praktyce to wygląda, a chyba prawnie jest to niemożliwe). Nie chce krzywdzić dziecka swoją nieobecnością. Tak więc jedna kwestia to możliwości finansowe, zaś druga to możliwości czasowe i emocjonalne, czy będąc lekarzem będę w stanie dać tyle czasu i miłości dziecku, ile powinno każdej z tych kobiet są silne i prawdziwe, a one same mają prawo do własnych decyzji. Według Was- czy każda kobieta ma obowiązek bycia matką? Czekamy na Wasze opinie!Przeczytaj też: Późne macierzyństwo- konieczność czy moda oraz Matki- nastolatki. Przyczyny i skala problemu. Sprawdź też czy kobieta musi wybierać między karierą a macierzyństwem? mlodapanna2020 Dołączył: 2020-01-02 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1213 29 stycznia 2020, 15:33 Czy sa tu osoby, ktore nie chca miec dzieci, mimo, ze sa w szczesliwym zwiazku, maja dobra stala prace od lat, wlasne mieszkanie/dom, dobra sytuacje finansowa? Co na to wasze otoczenie, znajomi i rodzina?Ani ja, ani moj partner nigdy nie marzylismy o dziecku. Juz jako nastolatka nie rozumialam kolezanek, ktore piszcza na widok dziecka. Nie czulam tego i dalej nie czuje. Nie chodzi o to, ze dzieci nie lubie, bo lubie. Osoby z naszych rodzin i znajomych maja dzieci, najmlodsze ma kilka miesiecy. Chetnie chwile posiedze albo nawet zajme sie raz na jakis czas wieczorem. Ale wiecej mi nie trzeba :D Na szczescie nikt mnie nie namawia, ale kazdy mowi, ze sporo tracimy, ja i moj ale wlasnie, czy rzeczywiscie tyle tracimy? Uwielbiamy wolnosc, brak obowiazkow, po pracy czy w weekend mozemy isc gdzie chcemy, robic co chcemy, mozemy w kazdym momencie wyjechac na wakacje nie patrzac na nic. Nie musze martwic sie, ze trzeba ugotowac dla dziecka, nie mysle o tym, ze trzeba dziecko odebrac, zabawic, nakarmic, umyc, gdzies z nim wyjsc, zrobic zadanie czy nauczyc, odwiezc na jakies dodatkowe zajecia czy do kolegi, myslec o jego hobby i spedzac na tym czas, jezdzic na mecze/wystepy, pilnowac by sie nauczylo... Nie wyobrazam sobie tego. 29 stycznia 2020, 15:42 Ja wiedziałam od zawsze, że nie chce mieć dziecka a co myśli o tym rodzina/otoczenie mnie nie interesuje bo to moje życie i mam prawo je przeżyć po swojemu ;) nie zastanawiam się nad tym czy coś tracę czy nie bo po prostu jest to coś czego nie chce doświadczać Od zawsze spotkałam się tylko z facetami którzy mają w tym temacie to samo zdanie bo inaczej wiadomo nic by z tego nie wyszło. Po czasie rodzina przestała już pytać o to , czego też nie rozumiem bo pytania w stylu kiedy będziecie mieć dzieci uważam za nie na miejscu ale niech ktoś to wytłumaczy wścibskiej ciotce ;p mój facet ja zgasił parę razy i już nie pyta ;p Dołączył: 2018-10-05 Miasto: Happy Place Liczba postów: 2910 29 stycznia 2020, 15:50 To tylko Wasza sprawa. A "tracenie czegoś" jest sprawą indywidualną. Dla jednych to będzie utrata wolności dla innych brak rodzicielstwa. Dopóki się nikt nie wtrąca to nie ma co robić dramy. Jeżeli nie chcesz słuchać o traceniu czegoś to o tym powiedz ;)Ja też nigdy się nad dziećmi nie zachwycałam. I do niedawna to ograniczenie wolności mnie zniechęcało. Dziś wiem, że w zasadzie wszystko będzie dalej możliwe, może poza spontanicznym wyjściem do pubu o 21. Ale to przecież się większości znajomych kiedyś zmieni, tych wyjść będzie coraz mniej (i jest z roku na rok!). Inaczej spędzamy czas i posiadanie dziecka nie stoi z tym w pewnych kierunków podróży będzie trzeba na pewien czas zrezygnować ale też nie na zawsze. InOslo 29 stycznia 2020, 15:54 Twierdzilam dokladnie tak jak ty, miałam identyczne podejście. Zresztą kiedy się poznalosmy , mój mąż też. Na zdanie rodziców lata temu przestałam zwracać uwagę, zresztą mamy trudna relację, ale tak, że strony mamy odkąd skończyłam jakieś 26 Lat już notorycznie słyszałam, że nikt mi na starość szklanki wody nie poda, że tyle tracę itd. Urodziłam w wieku 31 lat, nie z powodu jakieś presji otoczenia, ale dlatego że z mezem świadomie się zdecydowaliśmy. Nie żałuję. Co prawda trochę trzeba się bardziej mentalnie nagimnastykowac, ale wszystko ogarniamy:) A radość z córci jest ogromna. Ciężko ukryć że pierwsze kilka miesięcy to taki etap ustalania nowych zasad, ale znowu nie było to aż takim szokiem dla nas, nie mamy kryzysu, nie miałam baby blues więc może dlatego wydaje mi się że jest łatwo, poza tym córcia jak na razie jest łatwa w obsłudze:) Teraz malutka ma 3 miesiące, ja wróciłam na siłownię i na kurs hiszpańskiego, mąż uczy się do nowych uprawnień, mamy czas obejrzeć coś, wyjść na obiad. Na jakieś większe wakacje poczekamy jeszcze z rok, ale podróżować uwielbiamy więc na pewno z malutka będziemy jeździć:)Moim zdaniem najgorzej jest kiedy dzieci rodzą dzieci, albo kobiety rodzą pod presją otoczenia. Jeśli nie chcesz mieć dzieci to nie jest z Tobą nic nie tak. Każdy z nas ma wybór i każdy z tych wyborów ma plusy i minusy;) Edytowany przez 29 stycznia 2020, 16:07 Dołączył: 2017-09-05 Miasto: Liczba postów: 9890 29 stycznia 2020, 15:57 Oj coś strasznego te dzieci to taka udręka, bo "trzeba" spędzać z nimi czas i przestać myśleć wyłącznie o swojej d.... i wygodach. Człowiek to ma takie udręczone życie i chyba powinien sobie palnąć w łeb , bo w pracy obowiązki i dyspozycyjność o konkretnych godzinach, jak jest związek to w większości dochowuje się wierności i liczy się się z potrzebami oraz odmiennościami drugiej osoby, z którą też trzeba spędzać czas. Nawet higiena to udręka, bo trzeba wykonywać określone czynności, aby nie śmierdzieć i nie złapać jakiegoś paskudztwa. Niektórzy faktycznie nie mogą sobie wyobrazić, że poza dobrami doczesnymi są jeszcze wartości i więzi, czyli coś cenniejszego , trwalszego i głębszego niż wycieczka, a więź z dzieckiem jest wyjątkową i jedyną więzią bezgraniczną miłością, jakiej nigdy nie zbudujesz z facetem, przyjaciółką itd. Edytowany przez Marisca 29 stycznia 2020, 16:00 opani Dołączył: 2014-03-23 Miasto: warszawa Liczba postów: 2137 29 stycznia 2020, 16:08 ja od zawsze,,oczywsice ciągle komentarze w rodzinie jak to ,jakas głupia jestem .kazda powinna miec dziecko bla nie trafiłas na tego jedynegoosttanio nawet usłyszałam to od kolegi .Nie ogarniam ludzi ,jak można nie rozumieć ,ze nie każdy che !na szczęscie moja mama tez dzieci nie lubi i w sumie jest zadowolona .Jedynie tata wiem ,ze by się cieszył,byłby na pewno super dziadkiemi tak ja sobie tez tego nie wyobrażam ,co napisalać .wracam z pracy i relaks ,kolezanka wraca do domu i dzieci i kolejne obowiązki ,osttanio ciągle te dzieci jej chorują i chodzi i steką jaka to jest już przemęczona i ma dosyć ,Ja by nie dała rady .Lina i sie wieszam:p InOslo 29 stycznia 2020, 16:10 Oj coś strasznego te dzieci to taka udręka, bo "trzeba" spędzać z nimi czas i przestać myśleć wyłącznie o swojej d.... i wygodach. Człowiek to ma takie udręczone życie i chyba powinien sobie palnąć w łeb , bo w pracy obowiązki i dyspozycyjność o konkretnych godzinach, jak jest związek to w większości dochowuje się wierności i liczy się się z potrzebami oraz odmiennościami drugiej osoby, z którą też trzeba spędzać czas. Nawet higiena to udręka, bo trzeba wykonywać określone czynności, aby nie śmierdzieć i nie złapać jakiegoś paskudztwa. Niektórzy faktycznie nie mogą sobie wyobrazić, że poza dobrami doczesnymi są jeszcze wartości i więzi, czyli coś cenniejszego , trwalszego i głębszego niż wycieczka, a więź z dzieckiem jest wyjątkową i jedyną więzią bezgraniczną miłością, jakiej nigdy nie zbudujesz z facetem, przyjaciółką itd. Swoją wypowiedzią to akurat strzelasz sobie w kolano , bo z całego tego wywodu to Ty wychodzisz na udreczona Jeśli chcesz aby szanowany twój wybór zostania rodzicem to szanuj też ze ktoś może dzieci nie chcieć. Edytowany przez 29 stycznia 2020, 16:14 Dołączył: 2018-10-07 Miasto: Liczba postów: 6760 29 stycznia 2020, 16:13 Rozumiem że ktoś nie chce mieć dzieci(sama mam 2) ale nie marzę o wnukach Jedyne co mi przeszkadza to system ubezpieczeń i to że moje dzieci pracują na bezdzietnych. Dołączył: 2017-09-05 Miasto: Liczba postów: 9890 29 stycznia 2020, 16:16 InOslo napisał(a):Marisca napisał(a):Oj coś strasznego te dzieci to taka udręka, bo "trzeba" spędzać z nimi czas i przestać myśleć wyłącznie o swojej d.... i wygodach. Człowiek to ma takie udręczone życie i chyba powinien sobie palnąć w łeb , bo w pracy obowiązki i dyspozycyjność o konkretnych godzinach, jak jest związek to w większości dochowuje się wierności i liczy się się z potrzebami oraz odmiennościami drugiej osoby, z którą też trzeba spędzać czas. Nawet higiena to udręka, bo trzeba wykonywać określone czynności, aby nie śmierdzieć i nie złapać jakiegoś paskudztwa. Niektórzy faktycznie nie mogą sobie wyobrazić, że poza dobrami doczesnymi są jeszcze wartości i więzi, czyli coś cenniejszego , trwalszego i głębszego niż wycieczka, a więź z dzieckiem jest wyjątkową i jedyną więzią bezgraniczną miłością, jakiej nigdy nie zbudujesz z facetem, przyjaciółką itd. Swoją wypowiedzią to akurat strzelasz sobie w kolano , bo z całego tego wywodu to Ty wychodzisz na udreczona Jeśli chcesz aby szanowany twój wybór zostania rodzicem to szanuj też ze ktoś może dzieci nie chcieć. Jak ktoś nie rozumie ironii to już nie mój problem. Poza tym ja umiem sobie wyobrazić, że ktoś dzieci mieć nie chce z takich czy innych powodów , to autorka ma problem z rozumieniem odmiennej strony . Podjęła decyzję to jej wybór tylko po co o tym pisać. Edytowany przez Marisca 29 stycznia 2020, 16:18 InOslo 29 stycznia 2020, 16:17 Marisca napisał(a):InOslo napisał(a):Marisca napisał(a):Oj coś strasznego te dzieci to taka udręka, bo "trzeba" spędzać z nimi czas i przestać myśleć wyłącznie o swojej d.... i wygodach. Człowiek to ma takie udręczone życie i chyba powinien sobie palnąć w łeb , bo w pracy obowiązki i dyspozycyjność o konkretnych godzinach, jak jest związek to w większości dochowuje się wierności i liczy się się z potrzebami oraz odmiennościami drugiej osoby, z którą też trzeba spędzać czas. Nawet higiena to udręka, bo trzeba wykonywać określone czynności, aby nie śmierdzieć i nie złapać jakiegoś paskudztwa. Niektórzy faktycznie nie mogą sobie wyobrazić, że poza dobrami doczesnymi są jeszcze wartości i więzi, czyli coś cenniejszego , trwalszego i głębszego niż wycieczka, a więź z dzieckiem jest wyjątkową i jedyną więzią bezgraniczną miłością, jakiej nigdy nie zbudujesz z facetem, przyjaciółką itd. Swoją wypowiedzią to akurat strzelasz sobie w kolano , bo z całego tego wywodu to Ty wychodzisz na udreczona Jeśli chcesz aby szanowany twój wybór zostania rodzicem to szanuj też ze ktoś może dzieci nie chcieć. Jak ktoś nie rozumie ironii to już nie mój problem. To pasywna agresja z twojej strony, a nie ironia:) Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2019-04-03 12:18:58 Piotr87 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-04-03 Posty: 2 Temat: Partnerka nie chce mieć dzieci Cześć wszystkim,Założyłem tutaj konto, w pewnym stopniu w akcie desperacji, ponieważ chciałbym dowiedzieć się, jakie spojrzenie może mieć druga osoba w relacji na problem, który mnie spotkał (nie jestem do końca przekonany, że partnerka jest ze mną szczera). Ale od 32 lata, moja partnerka ma 28, jesteśmy ze sobą w związku od prawie 3 lat. Na początku zeszłego roku rozmawialiśmy na temat naszej przyszłości. Zgodnie stwierdziliśmy, że chcemy być ze sobą do końca życia, bardzo się kochamy, chcemy razem zbudować dom i wziąć ślub. Niestety jedyne co nas poróżniło to kwestia dzieci. Ja jestem rodzinnym facetem i chciałbym mieć przynajmniej dwójkę dzieci, ale moja partnerka powiedziała mi, że na ten moment nie wyobraża sobie bycia matką, że chce się skupić na rozwoju zawodowym i chce zobaczyć trochę świata, ale "w jakiejś przyszłości czemu nie".Ostatnio dosyć przypadkowo znowu zaczęliśmy rozmawiać na temat dzieci i niestety podejście mojej partnerki niewiele się zmieniło. Powiedziała mi, że teraz nadal nie czuje "instynktu macierzyńskiego", a w przyszłości chce mieć maksymalnie jedno dziecko, ponieważ posiadając dwójkę, będzie zbyt długo wyłączona z życia zawodowego i społecznego. Jednak nadal nie potrafiła mi powiedzieć, kiedy będzie chciała mieć chociaż jednego obawy pojawiły się, gdy między wierszami zrozumiałem, iż ona tak naprawdę nie chce mieć dzieci. Jest bardzo silnie przeświadczona, że dziecko zastopuje jej rozwój zawodowy, a jeśli zdecyduje się jednak mieć to dziecko, to może być na to za mi powiedzieć, jakie jest wasze spojrzenie na ten temat? Czy jest sens ciągnąć ten związek, skoro mijamy się w tak ważnej kwestii, jaką jest posiadanie dzieci? 2 Odpowiedź przez 2019-04-03 12:23:52 Ostatnio edytowany przez (2019-04-03 12:26:40) Net-facet Nieaktywny Zawód: analiza danych Zarejestrowany: 2019-01-26 Posty: 1,372 Wiek: 26 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Piotr87 napisał/a:Możecie mi powiedzieć, jakie jest wasze spojrzenie na ten temat? Czy jest sens ciągnąć ten związek, skoro mijamy się w tak ważnej kwestii, jaką jest posiadanie dzieci?jakie jest moje spojrzenie? identyczne jak Twojej partnerki, uczciwie Ci powiedziała że nie chce, zależy jej na rozwoju zawodowym i zwiedzaniu świata, i ma rację że macierzyństwo mogłoby to w pewnym stopniu utrudniać. Też nie chciałbym być matką dzieci czekającą w napięciu, kiedy pan domu wróci zmęczony z klimatyzowanego biura i zacznie narzekać że nie posprzątane, albo obiad niedobry. Porównaj sobie z tym i zgadzam się z Twoją partnerką że to jest jak najbardziej właściwa kolejność, żeby najpierw zadbać o karierę, a może kiedyś ewentualnie mieć dzieci 3 Odpowiedź przez Beyondblackie 2019-04-03 12:25:36 Beyondblackie Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-04 Posty: 8,782 Wiek: Czterdziesci lat minelo... Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Może jest tak, że na razie nie widzi się jako matka. Niektórym kobietom odmienia się po trzydziestce. Z drugiej strony, są też takie, które nie zmieniają wyjście to poważna rozmowa z nią. 4 Odpowiedź przez Piotr87 2019-04-03 12:38:23 Piotr87 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-04-03 Posty: 2 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Nie jestem typem faceta, który rozrzuca skarpetki po pokoju i narzeka, że nie posprzątane. Doskonale rozumiem, że najpierw kariera, później rodzicielstwo, natomiast problem jest taki, że... ona jest leniwa i od ponad roku nie robi nic, aby swoją pozycję zawodową zmienić. Dodatkowo ona pracuje w takiej branży, że mogłaby sobie pozwolić na kilka miesięcy/rok przerwy i niewiele by się "przypadkowa" rozmowa zamieniła się w poważną rozmowę i niestety ona bardzo mocno stoi przy swoim zdaniu. 5 Odpowiedź przez 2019-04-03 12:43:20 Net-facet Nieaktywny Zawód: analiza danych Zarejestrowany: 2019-01-26 Posty: 1,372 Wiek: 26 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci też mocno stoję przy swoim zdaniu w tego typu kwestiach;) piszesz "Czy jest sens ciągnąć ten związek, skoro mijamy się w tak ważnej kwestii, jaką jest posiadanie dzieci?" jeśli takie pytanie w ogóle się pojawia, to można mieć wątpliwości czy partnerka jest dla Ciebie w ogóle ważna jako osoba, jeśli kwestia dzieci dla Ciebie stanowi priorytet to dalszy związek rzeczywiście może być trudny, ale warto wziąć pod uwagę więcej czynnikówPiotr87 napisał/a:problem jest taki, że... ona jest leniwa i od ponad roku nie robi nic, aby swoją pozycję zawodową zmienić. Dodatkowo ona pracuje w takiej branży, że mogłaby sobie pozwolić na kilka miesięcy/rok przerwy i niewiele by się zmieniłomoże robi w godzinach pracy, może nie robi bo aktualnie nie ma perspektyw np. awansu w obrębie firmy ani atrakcyjnych ogłoszeń o pracę w innych miejscach, a może aktualny poziom kariery jest dla niej wystarczający ale nie chce pogarszać swojej sytuacji finansowej poprzez utracenie ciągłości w zatrudnieniu 6 Odpowiedź przez Ela210 2019-04-03 13:10:39 Ela210 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: mirror... Zarejestrowany: 2016-12-28 Posty: 18,102 Wiek: w pełnym rozkwicie :) Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci rozmijacie się w oczekiwaniach. Z drugiej strony bez sensu naciskać na 2 dzieci z góry.. Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.? 7 Odpowiedź przez Cyngli 2019-04-03 13:11:30 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Moim zdaniem nie ma sensu ciągnąć tego związku. Nie ma żadnej pewności, że któreś z Was zmieni zdanie. Nikogo nie można namawiać do rozmnożenia się wbrew jego zgadzam się z Twoją partnerką - najpierw ustabilizowanie sytuacji życiowej, potem ewentualne rodzicielstwo. Dziecko na jakiś czas hamuje rozwój osobisty, nie da się ukryć. Najbardziej odczuwa to właśnie kobieta. 8 Odpowiedź przez Marata 2019-04-03 13:40:53 Marata Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-10-19 Posty: 1,474 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Piotr87 napisał/a:Cześć wszystkim,Założyłem tutaj konto, w pewnym stopniu w akcie desperacji, ponieważ chciałbym dowiedzieć się, jakie spojrzenie może mieć druga osoba w relacji na problem, który mnie spotkał (nie jestem do końca przekonany, że partnerka jest ze mną szczera). Ale od 32 lata, moja partnerka ma 28, jesteśmy ze sobą w związku od prawie 3 lat. Na początku zeszłego roku rozmawialiśmy na temat naszej przyszłości. Zgodnie stwierdziliśmy, że chcemy być ze sobą do końca życia, bardzo się kochamy, chcemy razem zbudować dom i wziąć ślub. Niestety jedyne co nas poróżniło to kwestia dzieci. Ja jestem rodzinnym facetem i chciałbym mieć przynajmniej dwójkę dzieci, ale moja partnerka powiedziała mi, że na ten moment nie wyobraża sobie bycia matką, że chce się skupić na rozwoju zawodowym i chce zobaczyć trochę świata, ale "w jakiejś przyszłości czemu nie".Ostatnio dosyć przypadkowo znowu zaczęliśmy rozmawiać na temat dzieci i niestety podejście mojej partnerki niewiele się zmieniło. Powiedziała mi, że teraz nadal nie czuje "instynktu macierzyńskiego", a w przyszłości chce mieć maksymalnie jedno dziecko, ponieważ posiadając dwójkę, będzie zbyt długo wyłączona z życia zawodowego i społecznego. Jednak nadal nie potrafiła mi powiedzieć, kiedy będzie chciała mieć chociaż jednego obawy pojawiły się, gdy między wierszami zrozumiałem, iż ona tak naprawdę nie chce mieć dzieci. Jest bardzo silnie przeświadczona, że dziecko zastopuje jej rozwój zawodowy, a jeśli zdecyduje się jednak mieć to dziecko, to może być na to za mi powiedzieć, jakie jest wasze spojrzenie na ten temat? Czy jest sens ciągnąć ten związek, skoro mijamy się w tak ważnej kwestii, jaką jest posiadanie dzieci?Twoja partnerka ma rację. Dziecko hamuje rozwój zawodowy kobiety. I to nie na rok dwa, a na ... i tu sobie wpisz cyfrę powyżej 12. Nie każda kobieta ma instynkt macierzyński. Nie każda kobieta powinna mieć dzieci i nie każda kobieta chce mieć dzieci. poruszył istotną kwestię - na ile ważna jest dla Ciebie ta kobieta? A gdyby była absolutnie i całkowicie bezpłodna? Dalej ciągnął byś ten związek? 9 Odpowiedź przez M@r 2019-04-03 13:47:48 M@r Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-03-26 Posty: 254 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieciDziecko to nie tylko urlop macierzyński. To zobowiązanie na długie lata. Może być też tak, że nie tyle nie chce dziecka co nie chce mieć go z tobą. To bardzo częsty przypadek. 10 Odpowiedź przez UżytkownikForum 2019-04-03 13:54:16 UżytkownikForum Gość Netkobiet Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci M@r napisał/a:Może być też tak, że nie tyle nie chce dziecka co nie chce mieć go z tobą. To bardzo częsty Szczerze kochająca kobieta nie odbierała by prawa do potomstwa swojemu ukochanemu mężowi. 11 Odpowiedź przez Marata 2019-04-03 14:04:06 Marata Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-10-19 Posty: 1,474 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Mystery_ napisał/a:M@r napisał/a:Może być też tak, że nie tyle nie chce dziecka co nie chce mieć go z tobą. To bardzo częsty Szczerze kochająca kobieta nie odbierała by prawa do potomstwa swojemu ukochanemu nie jest mężem. 12 Odpowiedź przez UżytkownikForum 2019-04-03 14:09:24 UżytkownikForum Gość Netkobiet Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Marata napisał/a:Mystery_ napisał/a:M@r napisał/a:Może być też tak, że nie tyle nie chce dziecka co nie chce mieć go z tobą. To bardzo częsty Szczerze kochająca kobieta nie odbierała by prawa do potomstwa swojemu ukochanemu nie jest chcą wziąć ślub. Po co brać ślub jeśli się nie planuje zakładania rodziny? 13 Odpowiedź przez Snake 2019-04-03 14:23:12 Snake Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-13 Posty: 12,411 Wiek: 48 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Ustal z nią, że nie ma sprawy, ty sobie zrobisz dziecko z kim innym ale ją oczywiście zawsze będziesz kochał. Nicht falsch Nicht recht Ich sag' es dir das Schwarz Und Weiss is kein Beweis Nicht Tod Nicht Not Wir brauchen bloss Ein Leitbild für die WeltEin Fleisch Ein Blut Ein wahrer Glaube Eine Rasse und ein Traum Ein starker Wille Jawohl ja! Já! Já! Jawohl! 14 Odpowiedź przez Amilyn 2019-04-03 14:51:11 Amilyn Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zawód: pracownik biurowy Zarejestrowany: 2019-04-03 Posty: 30 Wiek: 27 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieciNie no straszne, kobieta przed trzydziestka jeszcze nie chce miec dzieic, jak ona śmie xD 15 Odpowiedź przez UżytkownikForum 2019-04-03 14:53:52 UżytkownikForum Gość Netkobiet Odp: Partnerka nie chce mieć dzieciNie no straszne, mężczyzna 32 lata chce miec dzieci, jak on śmie xD 16 Odpowiedź przez Cyngli 2019-04-03 15:31:13 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Mystery_ napisał/a:Nie no straszne, mężczyzna 32 lata chce miec dzieci, jak on śmie xDTo niech sobie znajdzie kobietę, która podziela jego pragnienia. 17 Odpowiedź przez UżytkownikForum 2019-04-03 15:46:03 UżytkownikForum Gość Netkobiet Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Cyngli napisał/a:Mystery_ napisał/a:Nie no straszne, mężczyzna 32 lata chce miec dzieci, jak on śmie xDTo niech sobie znajdzie kobietę, która podziela jego sobie znajdzie taką która będzie go kochać. 18 Odpowiedź przez czekoladazfigami 2019-04-03 15:48:11 czekoladazfigami Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-30 Posty: 1,779 Wiek: odpowiedni Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Nie ma nic złego w chęci posiadania dzieci i nie chęci. Tylko jest jeden problem w tej kwestii nie ma kompromisów. Po prostu musicie szczerze porozmawiać i postwić sprawę jasno. Zdejmij z siebie płaszczŁadnie, proszę CięChce zobaczyć całą gamę złości w kościI chcę poczuć z Tobą tlen 19 Odpowiedź przez Rising_Sun 2019-04-03 15:54:32 Rising_Sun Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-09 Posty: 994 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Mystery_ napisał/a:Cyngli napisał/a:Mystery_ napisał/a:Nie no straszne, mężczyzna 32 lata chce miec dzieci, jak on śmie xDTo niech sobie znajdzie kobietę, która podziela jego sobie znajdzie taką która będzie go co ma jedno do drugiego. Nie każda kobieta chce "dać potomka" mężczyźnie, którego kocha. Znam pary, małżeństwa, których dzieci nie porozmawiajcie szczerze, ale jeśli ona w "najbliższych latach" nie chce dziecka,to raczej nie sądzę, że jej się odmieni... 20 Odpowiedź przez krolowachlodu87 2019-04-03 15:55:19 krolowachlodu87 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-08-05 Posty: 710 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieciProponujesz jakieś konkretne rozwiązania np że ty pójdziesz na urlop tacierzyński i będziesz się zajmował dzieckiem tyle i tyle aby ona nie musiała wypdać z pracy czy tylko sobie jojczysz że chcesz dwójkę dzieci i jak zaczną ryczeć to uciekniesz do pracy?? 21 Odpowiedź przez Cyngli 2019-04-03 15:57:38 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Mystery_ napisał/a:Cyngli napisał/a:Mystery_ napisał/a:Nie no straszne, mężczyzna 32 lata chce miec dzieci, jak on śmie xDTo niech sobie znajdzie kobietę, która podziela jego sobie znajdzie taką która będzie go do posiadania dzieci nie oznacza braku miłości do różni ludzie, z różnymi potrzebami. Dziecko to nie chomik, co zdechnie po 3 latach. To odpowiedzialność na całe życie. 22 Odpowiedź przez UżytkownikForum 2019-04-03 16:07:30 UżytkownikForum Gość Netkobiet Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Rising_Sun napisał/a:Znam pary, małżeństwa, których dzieci nie to jest ich wspólna decyzja. Jeśli jedna strona marzy o rodzicielstwie, a druga ma to gdzieś to jasno pokazuje brak ustalić sobie priorytety co jest ważne w życiu rodzina czy kariera. I jak się znajdzie odpowiednią osobę to od razu wiadomo. 23 Odpowiedź przez Rising_Sun 2019-04-03 16:11:16 Ostatnio edytowany przez Rising_Sun (2019-04-03 16:12:44) Rising_Sun Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-09 Posty: 994 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Mystery_ napisał/a:Rising_Sun napisał/a:Znam pary, małżeństwa, których dzieci nie to jest ich wspólna decyzja. Jeśli jedna strona marzy o rodzicielstwie, a druga ma to gdzieś to jasno pokazuje brak ustalić sobie priorytety co jest ważne w życiu rodzina czy kariera. I jak się znajdzie odpowiednią osobę to od razu dobrze można powiedzieć, że brak miłości pokazuje osoba, która "wymusza" posiadanie chęci ich posiadania to nie znaczy brak miłości, tylko brak chęci posiadania rzeczy najlepiej ustalać na początku znajomości, wiedzieć czy dana osoba planuje mieć kiedyś dzieci. 24 Odpowiedź przez UżytkownikForum 2019-04-03 16:27:29 Ostatnio edytowany przez UżytkownikForum (2019-04-03 16:32:39) UżytkownikForum Gość Netkobiet Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Rising_Sun napisał/a:Brak chęci ich posiadania to nie znaczy brak miłości, tylko brak chęci posiadania jedna strona chce potomstwa, a druga od tego ucieka to znaczy, że nie wypełnia swojej roli jako mąż/żona a to można uznać za brak miłości. 25 Odpowiedź przez 2019-04-03 16:32:46 Net-facet Nieaktywny Zawód: analiza danych Zarejestrowany: 2019-01-26 Posty: 1,372 Wiek: 26 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci uwaga będzie kontrowersyjnie:D ale w końcu fraza "attention whore" do mnie pasuje więc chyba nie ma się co dziwić:P Marata Cyngli i krolowachlodu kliknąłbym "lubię to" gdyby była taka możliwość:Dhmm jeśli myślimy taką logiką że kochająca kobieta nie odbiera ukochanemu mężowi prawa do potomstwa, to może inaczej: czyli kochający mąż uziemia swoją ukochaną na kilka-kilkanaście lat (bo oczywiście nie jedno dziecko, po co, zaraz dwa albo trzy najlepiej):P chodzi sobie do pracy, wraca bardzo "zmęczony";) z jakiejś dobrej posady w klimatyzowanym biurze, i określa żonę jako siedzącą w domu, i nieważne czy żona czegoś chce czy nie, ma być tak jak on chce, bo o innych kto by myślał:Dautor ma wątpliwości:P a przy tak myślącej partnerce to może nawet bym się pozbył swojej niechęci do ślubu:D gdybym wiedział że zawsze razem, bez dzieci, ale za to wspólna kariera, dom, dorabianie się:Dhmm i brak dzieci jest dla mężczyzny świetną okazją żeby mieć czas i uwagę dla dziewczyny;) zwłaszcza jeśli ktoś ma jakieś ukryte ojcowskie instynkty, ja takich nie mam:P ale od razu mi przychodzi na myśl: mamy te pieniądze które inaczej wydalibyśmy na dzieci, więc jeśli chcesz się rozwijać zawodowo, może poszukamy jakichś szkoleń dla ciebie? albo chcesz zwiedzać świat, jakie miasta/kraje najbardziej np.? wolałabyś sama albo we dwójkę? ale ja jestem niemal tylko związkowym teoretykiem, moje doświadczenia to spacer po mieście:D więc do moich opinii można podchodzić z dużym dystansem:D:Dhaha ten temat mi zapadł w pamięć:D bo to sytuacja której logicznie nie umiem wytłumaczyć:P i może z moim myśleniem skończę tak samo, ale trudno, wtedy moja strata, wolę być sobą i ponieść ryzyko:DRising_Sun "Takie rzeczy najlepiej ustalać na początku znajomości, wiedzieć czy dana osoba planuje mieć kiedyś dzieci" chyba jedna z najlepszych rad w temacie, tak bym robił:D 26 Odpowiedź przez marakujka 2019-04-03 16:33:23 Ostatnio edytowany przez marakujka (2019-04-03 16:34:24) marakujka Gość Netkobiet Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Piotr87 napisał/a:Cześć wszystkim,Założyłem tutaj konto, w pewnym stopniu w akcie desperacji, ponieważ chciałbym dowiedzieć się, jakie spojrzenie może mieć druga osoba w relacji na problem, który mnie spotkał (nie jestem do końca przekonany, że partnerka jest ze mną szczera). Ale od 32 lata, moja partnerka ma 28, jesteśmy ze sobą w związku od prawie 3 lat. Na początku zeszłego roku rozmawialiśmy na temat naszej przyszłości. Zgodnie stwierdziliśmy, że chcemy być ze sobą do końca życia, bardzo się kochamy, chcemy razem zbudować dom i wziąć ślub. Niestety jedyne co nas poróżniło to kwestia dzieci. Ja jestem rodzinnym facetem i chciałbym mieć przynajmniej dwójkę dzieci, ale moja partnerka powiedziała mi, że na ten moment nie wyobraża sobie bycia matką, że chce się skupić na rozwoju zawodowym i chce zobaczyć trochę świata, ale "w jakiejś przyszłości czemu nie".Ostatnio dosyć przypadkowo znowu zaczęliśmy rozmawiać na temat dzieci i niestety podejście mojej partnerki niewiele się zmieniło. Powiedziała mi, że teraz nadal nie czuje "instynktu macierzyńskiego", a w przyszłości chce mieć maksymalnie jedno dziecko, ponieważ posiadając dwójkę, będzie zbyt długo wyłączona z życia zawodowego i społecznego. Jednak nadal nie potrafiła mi powiedzieć, kiedy będzie chciała mieć chociaż jednego obawy pojawiły się, gdy między wierszami zrozumiałem, iż ona tak naprawdę nie chce mieć dzieci. Jest bardzo silnie przeświadczona, że dziecko zastopuje jej rozwój zawodowy, a jeśli zdecyduje się jednak mieć to dziecko, to może być na to za mi powiedzieć, jakie jest wasze spojrzenie na ten temat? Czy jest sens ciągnąć ten związek, skoro mijamy się w tak ważnej kwestii, jaką jest posiadanie dzieci?Nie wiem, czy na razie jest jakiś problem. Mielibyście, jeśli ty sam dość szybko, teraz, już chciałbyś dzieci. Wiele kobiet zabiera się za "dziecianie" w okolicy 30 i wyżej. Ba, nawet u mnie w rodzinie dzieci rodziły się w okolicy 30 lub wyżej, bo wcześniej nikt tam nie miał na to cos takiego jak instynkt macierzyński - tylko że z nim się człowiek nie rodzi. To przychodzi dopiero z czasem - pragnienie dzieci. Twoja luba powiedziała jasno, że "na ten moment nie wyobraża sobie bycia matką" (pewnie rozsądnie), a to w ogóle nie znaczy, że nigdy. 27 Odpowiedź przez krolowachlodu87 2019-04-03 19:39:46 krolowachlodu87 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-08-05 Posty: 710 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieciJa dzieci nie mam i może się nie znam ale jak ktoś przed rokiem odpowiada że chce się zająć pracą i zobaczyć kawałek świata to mi wygląda na plan 5letni. Nie wiem po co się głupio pytasz po roku o to samo :DD Awans był? nie... kawałek świata już widziała czy byliście tylko na mazurach?? Czasem wystarczy tylko na chwileczkę się zamyśleć nad tym co mówi do nas druga osoba i wszystko będzie jasne, zamiast czytać między wierszami to się skup na wierszach. 28 Odpowiedź przez Wzl 2019-04-03 22:44:54 Wzl Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-09-20 Posty: 544 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Obecnie coraz więcej osób podchodzi do życia bardzo egoistycznie. Kasa, kariera, podróże. Dzieci w tym wszystkim przeszkadzają. Kasa na nich idzie w dużych ilościach, utrudniają karierę no i podróżować z nimi ciężko (i drogo).Stąd mamy współczynnik dzietności jaki mamy a na starość wiele osób siedząc w swoich pięknych willach w otoczeniu gromadki kotów będzie biadolić, że nie ma komu na emerytury pracować i nie ma młodych żeby pampersa pomogły ale to kiedyś. Teraz jest high life i żaden gówniarz nie będzie nam psuł zabawy. Co do twojej sytuacji: nie da się pogodzić pragnień kogoś kto chce mieć rodzinę z kimś kto rodziny nie chce. Ważne żebyś po rozmowie z partnerką wiedział na 100% czy to przejściowa sytuacja i kiedyś będzie chciała dzieci, czy nigdy nie będzie chciała, czy może jeszcze nie wie jak będzie (to w zasadzie to samo co sytuacja druga tylko z graniem na czas, a nóż ci przejdzie). Znając jej odpowiedź, zastanów się czy chcesz jeszcze czekać (gdy wersja pierwsza) lub czy jest ona tak wspaniałą osobą, że nic ci do szczęścia więcej nie trzeba (przy wersji 2 i 2b)?Jeżeli odpowiesz sobie: "tak" będziecie sobie dalej żyli tak jak teraz, szczęśliwie bez małych "pasożytów".Jeżeli twoja odpowiedź będzie "nie", będziesz musiał poszukać sobie inną partnerkę, która tak jak ty uważa, że rodzina to kobieta, mężczyzna i dzieci. 29 Odpowiedź przez Snake 2019-04-03 23:35:52 Snake Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-13 Posty: 12,411 Wiek: 48 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Zadaj sobie pytanie czy chcesz latać po przedszkolach w wieku ponad 40 lat i tak dalej. Ja pierwsze dziecko miałem w wieku 30 lat. Niby spoko ale trochę głupio rozmawiać z kolegami o problemach przedszkolaków, gdy ich pierworodne przystępują do matury. Moja kobita leżąc na porodówce w wieku lat 28 była najstarsza na sali. Mówimy wciąż o pierwszym dziecku, bo drugie, to już różnie. Poza tym nie ma co się oszukiwać. Z wiekiem spada płodność, a rośnie szansa na komplikacje, wady genetyczne itp. Postaw sprawę na ostrzu noża - kiedy konkretnie. Nie ma konkretów, to zadaj sobie następne pytanie - ta kobieta czy dzieci? Nicht falsch Nicht recht Ich sag' es dir das Schwarz Und Weiss is kein Beweis Nicht Tod Nicht Not Wir brauchen bloss Ein Leitbild für die WeltEin Fleisch Ein Blut Ein wahrer Glaube Eine Rasse und ein Traum Ein starker Wille Jawohl ja! Já! Já! Jawohl! 30 Odpowiedź przez Yesabela 2019-04-04 10:48:30 Yesabela Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-03-18 Posty: 26 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieciOna powiedziała praktycznie wprost, że teraz nie chce mieć dzieci, jest możliwość że kiedyś jej sie zachce, ale nie na sto procent. Tak to jest, jak się zakłada że tej drugiej osobie się odmieni. A przecież to są takie kwestie, że nie da się pójść na kompromisy. 31 Odpowiedź przez Leila01 2019-04-06 00:10:34 Leila01 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-11 Posty: 2,752 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Mystery_ napisał/a:M@r napisał/a:Może być też tak, że nie tyle nie chce dziecka co nie chce mieć go z tobą. To bardzo częsty Szczerze kochająca kobieta nie odbierała by prawa do potomstwa swojemu ukochanemu mężowi.....że co?Przesada....Gdybym byla przekonana, że nie chcę mieć dzieci (nie czuję tego etc) to żadna miłość by na tym tego nie wymusiła. Równie dobrze może to działać w drugą stronę. To my tworzymy nasze własne przeznaczenie... 32 Odpowiedź przez UżytkownikForum 2019-04-06 00:31:54 UżytkownikForum Gość Netkobiet Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Leila01 napisał/a:Mystery_ napisał/a:M@r napisał/a:Może być też tak, że nie tyle nie chce dziecka co nie chce mieć go z tobą. To bardzo częsty Szczerze kochająca kobieta nie odbierała by prawa do potomstwa swojemu ukochanemu mężowi.....że co?Przesada....Gdybym byla przekonana, że nie chcę mieć dzieci (nie czuję tego etc) to żadna miłość by na tym tego nie była naprawdę mocno zakochana to poczułabyś, że to będzie dopełnieniem waszego związku. 33 Odpowiedź przez 2019-04-06 02:00:46 Ostatnio edytowany przez (2019-04-06 02:23:43) Net-facet Nieaktywny Zawód: analiza danych Zarejestrowany: 2019-01-26 Posty: 1,372 Wiek: 26 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci hahaha:D to jest taki uniwersalny argument: jeśli mnie kochasz, albo jeśli jesteś zakochany/a naprawdę, to ... [i tutaj wstawiam dowolne stwierdzenie z którym mąż/żona się nie zgadza, ale ja chcę żeby było tak jak ja chcę] gdybym ja był naprawdę mocno zakochany... hmm nie zdarzyła się taka anomalia:P:P ale wtedy miałbym tyle pomysłów, że czasu na dopełnienie związku w powyższym rozumieniu za ch... by nie wystarczyło:D [7-literowa nazwa ciężkiej choroby, nie mam pewności czy to nie byłby wulgaryzm] a dziewczyna czasem może chcieć spędzić czas jak dziecko i wtedy jest co robić;) (chociażby oglądanie bajek z dawnego fox kids) fajnie że użytkowniczki rozsądnie podchodzą do tematu, dobrze jest mieć empatię dla partnera/ki i wiedzieć że może mieć inne wyobrażenia przyszłego życia. 34 Odpowiedź przez Cyngli 2019-04-06 08:37:35 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Partnerka nie chce mieć dzieciMystery, Ty jesteś w związku? 35 Odpowiedź przez Lady Loka 2019-04-06 10:15:25 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,041 Wiek: w sam raz. Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Mystery_ napisał/a:Leila01 napisał/a:Mystery_ napisał/a:Popieram. Szczerze kochająca kobieta nie odbierała by prawa do potomstwa swojemu ukochanemu mężowi.....że co?Przesada....Gdybym byla przekonana, że nie chcę mieć dzieci (nie czuję tego etc) to żadna miłość by na tym tego nie była naprawdę mocno zakochana to poczułabyś, że to będzie dopełnieniem waszego szkoda, że takiego argumentu faceci nie wykorzystują marudząc, że nie chcą się żenić przecież gdyby facet był naprawdę mocno zakochany to poczułby, że to będzie dopełnieniem tu przy każdym temacie o facecie, który nie chce się żenić ciska się gromy na kobietę, że go chce "przymusić" a potem oskubać z całej kasy. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 36 Odpowiedź przez krolowachlodu87 2019-04-06 10:30:27 krolowachlodu87 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-08-05 Posty: 710 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieciinteresujące.. tylko nie każdy nadaje si na rodzica Serio lepiej żeby niektórzy dzieci nie mieli choćby ich związek był wypełniony miłością 37 Odpowiedź przez misiando 2019-04-06 10:55:49 misiando Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-15 Posty: 697 Wiek: 39 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci @Piotr87Trafiłeś na kobietę, której fundamentalne wartości się rozjeżdżają wobec każdy może chcieć dzieci. Nie każdy nadaje się na rodzica. U Starowicza przeczytałem taki przypadek:Kobieta definitywnie nie chciała dziecka. Nie i koniec. Aż pewnego dnia wzięła na ręce noworodka swojej siostry czy przyjaciółki. Od razu jej się instynkt macierzyński jak Twoja kobieta zachowuje się wobec dzieci. Jak idzie przez miasto - patrzy na place zabaw, patrzy na wózki, na wystawy z ciuchami dla dzieci? Uroczymi, słodkimi, różowiótkimi śpioszkami? Jak ja w gości do rodziny zabierasz i "zupełnie przypadkiem" są tam małe dzieci - jak reaguje?To Ci da odpowiedź na pytanie: dzieci są odłożone na później, czy w ogóle okazji, sam też swoje reakcje i zachowania w ww sytuacjach przeanalizuj. I finalnie: gdyby, czego nie życzę, doszło do rozstania, z następną kobietą fundamenty klaruj na początku, nim sie obie strony zaangażują. 38 Odpowiedź przez niepodobna 2019-04-06 16:42:26 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2019-04-06 16:43:20) niepodobna Gość Netkobiet Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci Mystery_ napisał/a:Cyngli napisał/a:Mystery_ napisał/a:Nie no straszne, mężczyzna 32 lata chce miec dzieci, jak on śmie xDTo niech sobie znajdzie kobietę, która podziela jego sobie znajdzie taką która będzie go że nie chce mieć dzieci, to żaden argument, że partnera nie kocha. Po prostu rozmijają się w oczekiwaniach. Ciekawe, czy o mężczyźnie, który nie chce dzieci, też byś tak automatycznie powiedział, że nie kocha swojej to wcale nie jest stan, który powinien wymuszać podejmowanie decyzji wbrew sobie, szczególnie w sprawach tak ważnych, jak rodzicielstwo. Zdarza się niestety tak, że ludzie się kochają, ale, poza sobą wzajemnie, pragną w życiu różnych rzeczy i wtedy faktycznie warto się zastanowić, czy związek ma przyszłość. Bo te pragnienia mogą być nie do pogodzenia i mimo uczuć, ktoś kogoś unieszczęśliwi (zależnie, kto się nagnie).Z drugiej strony, też pisze nie od rzeczy, stawiając pytanie, na ile ważna jest dla autora partnerka, jeśli potomstwo jest ważniejsze od niej. Oczywiście ma prawo, żeby było dla niego istotniejsze cokolwiek tam chce, ale pytanie pozostaje zasadne i to kolejny powód, by przemyśleć sens związku. Tak się składa, że konsekwencje posiadania dziecka są o wiele poważniejsze dla kobiety, a często dźwiga je TYLKO ona, więc stawianie na równi tych wyborów - rezygnacji z dziecka, którego się chce, a zajścia w ciąże, której się nie chce, nie jest uczciwe. 39 Odpowiedź przez marakujka 2019-04-06 16:53:37 marakujka Gość Netkobiet Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci misiando napisał/a:U Starowicza przeczytałem taki przypadek:Kobieta definitywnie nie chciała dziecka. Nie i koniec. Aż pewnego dnia wzięła na ręce noworodka swojej siostry czy przyjaciółki. Od razu jej się instynkt macierzyński jak Twoja kobieta zachowuje się wobec dzieci. Jak idzie przez miasto - patrzy na place zabaw, patrzy na wózki, na wystawy z ciuchami dla dzieci? Uroczymi, słodkimi, różowiótkimi śpioszkami? Jak ja w gości do rodziny zabierasz i "zupełnie przypadkiem" są tam małe dzieci - jak reaguje?To Ci da odpowiedź na pytanie: dzieci są odłożone na później, czy w ogóle okazji, sam też swoje reakcje i zachowania w ww sytuacjach nie musi dać odpowiedzi. Najlepiej byłoby, aby facet z nią szczerze pogawędził, jak ona się zapatruje w przyszłości na kwestię dzieci. Bo, sorry, są też takie kobity, które chcą być w przyszłości matkami, ale póki co widok uroczych śpioszków i równie uroczych obślinionych, obsmarkanych, obkichanych, drących te brudne ryjki bachorów wywołuje odrazę. Tak że bardziej ostrożnie z tymi sądami o tych kobitach rozpływających się w zachwycie na widok bobasa, nawet takiego czystego. 40 Odpowiedź przez WyleniałyKocur 2019-05-17 04:34:52 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-05-17 09:17:31) WyleniałyKocur Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-19 Posty: 40 Odp: Partnerka nie chce mieć dzieciW tym miejscu były trzy, ze wszechmiar nieregulaminowe posty. Po pierwsze, umieszczone były jeden pod drugim, co jest niezgodne z naszymi zawierały stek bezsensownych głupot, w żaden sposób nie nawiązujących choćby do tematu uprzedzam, że za takie wypowiedzi, w których bezpośrednio atakujesz i obrażasz innych forumowiczów, dostaniesz w nagrodę IsaBella77 41 Odpowiedź przez Cyngli 2019-05-17 08:59:01 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-05-17 09:18:39) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Partnerka nie chce mieć dzieci WyleniałyKocur napisał/a:Cyngli napisał/a:Mystery_ napisał/a:Niech sobie znajdzie taką która będzie go do posiadania dzieci nie oznacza braku miłości do to nie chomik, co zdechnie po 3 latach. To odpowiedzialność na całe złośliwości, w których autor wyraźnie silił się na to, aby Cię sprowokować CyngliJak sobie pościelisz, tak się tak, że będzie miało w dupie - to się później nie każdy się nadaje na Powołać dziecko na świat tylko po to, by mieć komu zostawić majątek...? Żałosne. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź odpowiadając kolejno - nie stwierdziłam, że nie mamy bliskości. Mamy bliskość, pisałam - nasz związek jest stabilny tak uważam ja, albo mam tylko wyobrazenie idealnej pary. Wspomniałam tylko, że czuje, że nie rozwijam się, że czegoś w życiu mi brak i bardzo bym chciała mieć dziecko co JESZCZE BARDZIEJ zblizy nas do siebie i JESZCZE bardziej nas urywek odpowiedzi jednego z użytkowników ".. chcesz złapać narzeczonego na dzieciaka to nie dorosła jeszcze do tego etapu.." - nie piszę, że chcę złapać, oszukać go, przestać się zabezpieczać. Zachowuje się jak dorosła osoba, mówię głośno i wyraźnie o moich uczuciach i potrzebach posiadania rodziny. Nie knuje za partnera plecami, żeby go złapać na dziecko, nawet przez myśl nie przeszedł mi taki pomysł. Użytkowniku "ja86" podejrzewam, że jesteś niedorosłym mężczyzną skoro widzisz wszędzie kobiety które tylko i wyłącznie chcą facetów złapać na dziecko. Piszę tutaj do was, żeby też ten mój gniew i żal wyrzucić, może z waszego punku widzenia dowiem się dlaczego mój partner nie chce dziecka.. PODKREŚLAM nie proszę o poradę jak złapać faceta na dziecko tylko DLACZEGO mój partner nie chce dziecka. Użytkowniku ja86 "Decyzja o dziecku ma wynikać TYLKO I WYŁĄCZNIE z miłości i chęci posiadania nowego członka rodziny." - owszem wiem o tym bardzo dobrze, że to decyzja dwojga osób, świadoma decyzja, dlatego potworzę - ja rozmawiam o komentarz użytkowniku ja86 jest mało przyjemny, czuje jakbyś mnie atakował, niepotrzebnie, bo ja nikogo nie atakuje ani w moim problemie nie widze złych intencji. PolnyMotylku, nie mówmy o dziecku jako o zabawce, bo ja nie zamierzam bawić się, tylko kochać i wychować na dobrego człowieka. Co do tego, że zostanę sama, że mój partner nie pokocha - to zaskoczę Cię, są bardzo trwałe związki, kochające się nad życie podejmujące świadome decyzje dziecka i okazuje się, że Mama zostaje sama. Myślę, że chcąc być mama w XXI wieku gdzie nic nie jest trwałe i ludzie mają dentencje do zmiany na "lepszy model" trzeba chcieć dziecko i dobrze wiedziec, że w razie co poradzę sobie. Partner nikoniecznie musi odejść, dzisiaj za pracą pędzi się za granicę i też może być nieszczęście i zostać samotną matką. Bycie matką to bycie silnym i ja o tym wiem. Opieka nad siostrzeńcem jako 15 latki nie przerosło mnie, jak pisałam w komentarzu moja opieka nie polegała na kilku godzinnym patrzeniu, polegała na tym, że przejęłam rolę matki, kąpałam karmiłam byłam. W starszym wieku odprowadzałam do przedszkola i przezywalam każde wydarzenie z nim zwiazane, uczylam pisac czytac myśleć. Miałam role cioci nie mniejsza niż rola matki. Jak to sama siostra stwierdziła, ze mogłam za nią jeszcze urodzić. Mniejsza z Każdy etap naszego życia sprawia, że jest ono "jasniejsze" każdy sukces czy działania, rozgałęziają naszą drogę. Martwiłeś się, maturą, zdałeś ją Twoje życie pojasniało, skonczyłeś studia podczas których myslałeś niejednokrotnie że nie dasz rady, po co Ci one, ale skonczyłeś Twoje zycie nabrało sensu. Ale po co CI studia jak nie możesz pracy znaleźć, czujesz że Twoje życie nie kreci sie, stanęło! dostajesz świetną pracę czujesz że łapiesz byka za rogi, idealnie! lepiej być nie było Twoje życie jest piękniejsze.. i tak każdy etap naszego życia.. każdy sukces do którego dążymy sprawia że upadamy a kiedy powodzi się droga jest łatwiejsza.. i tak każdy człowiek w pewnym momencie ma dom, ma kogoś kogo kocha i jedyne co chcialby to pełną rodzinę.. i ja też do tego dążę w genach mam to samo co wy, jednak ja w wieku 26 lat z partnerem który wymija temat dziecka.. mam stabile życie, ale stanęło, czuje się na tyle odpowiedzialna i dorosła, że odezwała się we mnie moja natura chęci posiadania rodziny 2+1.. i na obecną chwile nie jest dla mnie kariera którą mam bo osiągnęłam co chciałam. Dla mnie jest teraz celem posiadanie dziecka (z obojga stron za zgodą przypominam że moj post nie jest o knuciu) tylko próbuje zrozumieć dlaczego partner omija temat dziecka.. a Wy wszyscy praktycznie linczujecie mnie, jakby moja natura robiła coś złego, nie mam żadnych złych intencji.. ja próbuje zrozumieć czemu.. a splyneła na mnie fala bezczelności bo inaczej tego nazwać nie mogę.. I do komentarza, za moje czyny i dobro które kieruje w strone bliskich nie oczekiwałam NIGDY nawet dziękuje. Ja jedynie oczekuje, że ktoś będzie uśmiechać. Napisałam, że partnerem kieruje, kieruje w drobnych sprawach jak ubierz kurtke bo zimno. Robie to, bo nie chcę widzieć jak cierpni bo jest chory (mężczyzna jak ma katar to spisuje testament ) Panie zrozumieją to, że widać jak facet z katarem męczy się. I mnie boli wtedy to że nie miałam siły persfazji aby go przed tym uchronić. To nie jest toksyczność to jest troska. Natomiast nie kieruje nim gdzie ma pracować, co ma robić ze swoimi pieniędzmi (mamy osobne konta nie zgodziłam się na wspolne). Tak samo postępujemy z dzieckiem nie wkładaj rąk do kontaktu bo Cie popieści a moje serce pęknie. A kształć się tam gdzie czujesz, gdzie jest Twoja do Alimentów - tak wiem Panowie sa na tym punkcie przewrażliwieni.. bez komentarza. Nie dyskutuje się na temat alimentów.. i odpowiadając na komentarz, tak dziecko jest moim pragnieniem ALE JA NIE ZMUSZAM DO DZIECKA I NIE PROWOKUJE WPADKI. Ja prowokuje do rozmowy ja mowie otwarcie co moje serce - teoria że dziecko jest powodem do mniejszego czasu partnera. Zależy, jak mama zamyka się z dzieckiem i swoim światem nie dopuszczając partnera to masz rację. Ale jak wspominam JA CHCE TWORZYC RODZINĘ Z PARTNEREM. NIE UWAŻAM GO ZA REPRODUKTORA. On nie ma mi zrobić dziecka i pójśc sobie. Ja chciałabym by i on chciał tworzyć rodzinę. Być my we troje jako całość, a nie jako mama z dzieckiem i reproduktor tylko jako wam za komentarze te miłe które odczuwam, ze mnie zrozumialy osoby komentujące i te niemiłe gdzie był na mnie macie rację - ten Pan nie będzie ojcem mojego dziecka. Może trzeba jeszcze przeczekać. jak pisalam wcześniej może tylko mi wydaje się, że miedzy nami ejst stabilnie a rzeczcywistość jest inna. Może nie widzę czegoś i coś mi umknęło. Może powinnam głebiej przemyśleć dlaczego tak jest a nie inaczej niż tylko na to, że partner wymija temat.. choć nie twierdzę by 6 lat traktować jako coś przejściowego.. ale może mylę się. Niektóre komentarze skłoniły mnie do wielkiej refleksji Albo może faktycznie jestem niedobra i złą przyszłą mamą i trzeba nad tym zastanowić się. Dziękuje

nie chce mieć dzieci forum